Polanski o planach na przyszłość i grze w reprezentacji Polski. „Nie powinienem był tak reagować”
2019-12-30 10:00:44; Aktualizacja: 4 lata temuEugen Polanski przyznał w rozmowie ze Zbigniewem Muchą z tygodnia „Piłka Nożna”, że żałuje swojej rezygnacji z gry w reprezentacji Polski, a terazjuż po zakończeniu kariery skupia się na zdobyciu odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia do zostania samodzielnym trenerem.
Piłkarz urodzony w Sosnowcu zdecydował się w ubiegłym roku zakończyć profesjonalną karierę, mimo że nie miał tego całkowicie w planach, ale ze względu na brak otrzymania odpowiedniej propozycji postanowił zawiesić korki na kołku.
- Naprawdę chętnie pograłbym dłużej. Gdy skończył się mój kontrakt w Hoffenheim, liczyłem na to, że bez problemu pojawią się fajne, satysfakcjonujące oferty. Tymczasem takich nie było i nawet mnie to trochę dziwiło. Owszem, pojawiały się propozycje z różnych klubów, ale nie zdecydowałem się ich przyjąć. Dla mnie piłka to pasja, a nie tylko biznes. Nie mógłbym wstawać codziennie rano na trening i nie być szczęśliwy, nie czuć radości, satysfakcji z pracy. To bez sensu, ja tak nie potrafię. Dlatego w pewnym momencie uznałem, że lepiej z tym skończyć - powiedział defensywny pomocnik, który znajdował się w kręgu zainteresowań polskich zespołów.
- Ja wiedziałem tylko, że jeśli mam grać w Ekstraklasie, to chciałbym walczyć o mistrzostwo Polski. Szanuję ludzi, z którymi rozmawiałem, ale jeśli oceniłem, że z danym klubem czeka mnie gra o miejsca 7-10, uczciwie i grzecznie odmawiałem - dodał 33-latek.Popularne
Eugen Polanski nie potrafił jednak definitywnie rozstać się z boiskiem i bardzo szybko rozpoczął przygotowania do pracy w zawodzenia szkoleniowca.
- Uczę się bycia trenerem. Zacząłem na początku roku w szwajcarskim FC St. Gallen, jako asystent, to jednak była - w pewnym sensie - tylko praktyka, przygotowanie do zawodu. Chciałem sprawdzić, czy jest to coś, co naprawdę mnie zainteresuje. Kiedy pojawiła się propozycja z Mönchengladbach, nie zastanawiałem się długo. Powrót do Borussii i praca szkoleniowa akurat w tym klubie, to było to, czego potrzebowałem - powiedział były reprezentant Polski.
- Jestem jednym z trzech asystentów trenera Marco Rose. Uczestniczę w codziennych treningach pierwszego zespołu, a poza tym koordynuję szkolenie młodzieży w klubie. Nie tylko dwa razy w tygodniu prowadzę zajęcia z juniorami, ale też mam przegląd wszystkich naszych drużyn, wyławiam najbardziej utalentowanych, aby być gotowy podpowiedzieć pierwszemu trenerowi nazwiska zawodników, którzy mogliby uzupełnić kadrę bundesligowego zespołu - dodał Polanski, który w dalszej części wywiadu przyznał, że zbyt pochopnie podjął decyzję o zakończeniu przygody z naszą kadrą narodową.
- Popełniłem błąd. Nie powinienem był tak reagować. Moje słowa o rezygnacji z występów w kadrze były pochopne. Kuba Błaszczykowski powiedział mi mądrą rzecz, że nie gra się dla trenera, ale dla kraju. Dla mnie spotkanie z Nawałką i rozmowa z nim były bardzo ważne. Byłem jednak w kiepskiej formie psychicznej. Źle znosiłem to, co o mnie pisano i mówiono, że Polanski to nie Polak. Bolało mnie to, ponieważ nigdy się nie oszczędzałem, grając dla Polski - przyznał 33-latek.