Polska ugości domowe mecze Ukrainy w Lidze Narodów? Prezesi obu federacji po pierwszych rozmowach

Zbrojna napaść Rosji na naszego wschodniego sąsiada rozpoczęta w dniu 24 lutego pochłonęła już setki istnień i zmusiła miliony osób do ucieczki z Ukrainy.

W takich warunkach nie ma żadnej możliwości do przeprowadzenia jakiejkolwiek rywalizacji sportowej. Z tego powodu natychmiastowo zawieszono między innymi tamtejsze rozgrywki piłkarskie, co w konsekwencji skłoniło FIFA do przeniesienia meczu Szkocji z Ukrainą w ramach baraży o awans na Mistrzostwa Świata z marca na czerwiec.

W tym samym terminie mają się też odbyć spotkania z udziałem „Żółto-Błękitnych” w ramach Ligi Narodów przeciwko Irlandii (8 czerwca), Armenii (11 czerwca) i ponownie Irlandii (14 czerwca). Dwa ostatnie pojedynki Ukraina ma rozegrać w charakterze gospodarza.

Obecnie istnieją bardzo niewielkie szanse na to, by reprezentacja prowadzona przez Ołeksandra Petrakowa mogła ugościć swoich rywali na własnej ziemi. Dlatego mają trwać prace nad umożliwieniem naszemu sąsiadowi rozegrania tych starć w Polsce, o czym otwarcie poinformował selekcjoner Ukrainy.

- Inicjatywa prezesa Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej Andrija Pawełki jest taka, by te mecze rozegrać w Polsce, jeśli ze względu na stan wojenny nie będzie możliwe ich przeprowadzanie w Ukrainie. Rozmawiał o tym z prezesem PZPN-u, a ja zgodziłem się na to - przyznał 64-letni szkoleniowiec, który zaznaczył jednocześnie, że ma bardzo miłe wspomnienia z wcześniejszego pobytu w naszym kraju, gdzie sięgnął po Mistrzostwo Świata U-20 z młodzieżową reprezentacją Ukrainy.

- Polska jest dla mnie jak forteca. W 2019 roku zagraliśmy tam w Łodzi w finale Mistrzostw Świata U-20. Na tych stadionach można grać nawet dla 18 tysięcy ludzi. Ukraińcy przyjdą nas wesprzeć - dodał Petrakow, którego drużyna nie poniosła żadnej porażki na wspomnianym turnieju.