Pomógł Jagiellonii Białystok przeprowadzić transfer, teraz jest jej gwiazdą
2024-12-17 20:36:13; Aktualizacja: 4 tygodnie temuJagiellonia Białystok dokonała latem kilku wzmocnień. Szeregi aktualnego mistrza Polski zasilił wówczas między innymi Darko Czurlinow. Okazuje się, że negocjacje w sprawie transferu skrzydłowego mogły zakończyć się fiaskiem, o czym nieco szerzej w rozmowie na kanale Jagiellonia.net opowiedział prezes klubu Wojciech Pertkiewicz.
Nieczęsto zdarza się, aby piłkarz z historią w Bundeslidze, na jej zapleczu lub w angielskiej Championship, a dodatkowo taki, który najlepsze lata kariery ma jeszcze przed sobą, trafił na polski grunt.
Tak stało się w przypadku Darko Czurlinowa, który przenosiny w ramach wypożyczenia do stolicy województwa podlaskiego potraktował jako szansę na odbudowę dawnej dyspozycji po okresie naznaczonym kontuzjami. Oprócz tego Jagiellonia uchodziła za ciekawą opcję ze względu na zapewnione wcześniej uczestnictwo w fazie ligowej europejskich pucharów.
Rozmowy w sprawie transferu 24-latka na Słoneczną nie należały jednak do najłatwiejszych, o czym w wywiadzie na kanale Jagiellonia.net na YouTubie opowiedział Wojciech Pertkiewicz.Popularne
- W pewnym momencie negocjacje z Burnley w sprawie Darko Czurlinowa były bliskie upadku, między innymi przez punkt o procencie zarobków pokrywanych przez Jagę - ujawnił prezes obecnego mistrza Polski, cytowany przez Jakuba Seweryna.
- Darko wtedy zapytał, gdzie jest problem i sam wziął ryzyko na siebie - dodał Pertkiewicz.
Determinacja zawodnika w celu przeprowadzenia transakcji wyszła wszystkim stronom na dobre. Czurlinow jest dziś jednym z czołowych zawodników „Dumy Podlasia”, który na przestrzeni 20 rozegranych spotkań strzelił trzy gole oraz zanotował taką samą liczbę asyst.
.@PertkiewiczW w @JagielloniaNet: - W pewnym momencie negocjacje z Burnley ws. Darko Czurlinowa były bliskie upadku, m. in. przez punkt o procencie zarobków pokrywanych przez Jagę.
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) December 17, 2024
- Darko wtedy zapytał, gdzie jest problem i sam wziął różnicę na siebie.
To prawda. Wziął "ryzyka na siebie". Czyli w sumie należy to rozumieć, jako różnice między klubami, nie zarobkami (co też nie zostało określone wprost).https://t.co/9dSzR7jS6l
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) December 17, 2024