„Poświęcił się dla zespołu”. Występ Marca Guala oczami Gonçalo Feio

Legia Warszawa wróciła na tor zwycięstw w Ekstraklasie. W trzeciej serii gier rundy wiosennej pokonała Puszczę Niepołomice. O kolejnym nieudanym występie może mówić za to Marc Gual, który ma jednak dobrego „adwokata” w postaci trenera Goncalo Feio.

„Wojskowi” nie dali się zaskoczyć słynącej ze świetnych stałych fragmentów Puszczy. Wynik ustalili jeszcze w pierwszej połowie. Kevina Komara pokonywali Bartosz Kapustka oraz Steve Kapuadi.

Podczas pojedynku rozgrywanego przy Łazienkowskiej solidnie oberwało się napastnikowi, który miał nawiązać walkę o koronę króla strzelców, a okazuje się ogromnym rozczarowaniem. Mowa o Gualu, autorze czterech trafień w Ekstraklasie 2024/2025. Hiszpan usłyszał od kibiców niechlubną przyśpiewkę na swój temat.

Przez pełny wymiar czasowy 28-latek próbował wywrzeć dobre wrażenie, ale podobnie jak poprzednio z Piastem Gliwice nieskutecznie wykańczał akcje, próby dryblingu często paliły na panewce i nie wygrywał pojedynków o piłkę.

Popularne

Previous

Xabi Alonso osiągnął porozumienie w sprawie odejścia do giganta

Damian Kądzior o krok od sensacyjnego transferu w Ekstraklasie

To on zastąpi Pawła Wszołka w Legii Warszawa?! Gonçalo Feio ma na niego plan

„Niech go poboli, może zrozumie”. Słowa komentatora Canal+ Sport wzbudziły dyskusje

Gonçalo Feio: To najlepszy piłkarz na swojej pozycji w Ekstraklasie. Radzę się nim nacieszyć

Legia Warszawa mocno o niego zabiega. Pensja nie stanowi problemu

Legia Warszawa i Lech Poznań odrzuciły transfer gwiazdy Ekstraklasy. Największy błąd ostatnich lat?!

Łukasz Masłowski znowu to zrobił? To może być „kozacki” transfer Jagiellonii Białystok

Next

Podczas gdy Legia jeszcze nie kupiła nowego napastnika, Feio nie pozostaje grać nikim innym, jak właśnie Gualem. Portugalski trener na konferencji wyszczególnił też te dobre momenty.

– Ocena Marca? To coś, co pewnie będziemy robić i z drużyną, i z nim. Miał bardzo dobre momenty pod kątem napędzania akcji. Parę razy zgrywał piłki, które pozwoliły nam rozwijać atak. Jak zawsze spełnił rolę, jeśli chodzi o pracę w obronie i reakcję po stracie, czego nikt nie może mu odmawiać. Poświęcił się dla zespołu – wymienił plusy Feio.

– Oczywiście, Marc, drużyna, ja i kibice... wszyscy oczekujemy bramki. Nikt nie chce strzelić gola bardziej niż on. W sobotę miał sytuacje, tak jak tydzień temu. Trzeba wymagać, by je finalizował. Musimy dalej tworzyć mu szanse, wypracowywać ich jeszcze więcej. Tak się działo w zespole – podkreślił.

– Jak w życiu pojawia się problem, to nie rozwiążesz go, jeśli będziesz udawał, że go nie ma. Jeśli mówimy o skuteczności na konkretnej pozycji, to pozostaje nam nad tym pracować – podsumował.

Okienko transferowe w Polsce zamyka się 24 lutego.