30-latek nie znajdował się w planach Andrei Pirlo, dlatego zawodnik otrzymał zgodę na wyjazd do Niemiec. Po dołączeniu do Bayernu Monachium na mocy rocznego wypożyczenia skrzydłowy nie pokazuje pełni swoich umiejętności i jak informowali już dziennikarze specjalizujący się w rynku transferowym, po sezonie wróci on do Juventusu.
Szkopuł w tym, że „Stara Dama” nie zmieniła decyzji i nadal nie wiąże planów z Brazylijczykiem, dlatego na 12 miesięcy przed końcem umowy przejawia ona chęć definitywnego zakończenia współpracy.
Z tego powodu, zresztą nie po raz pierwszy, Douglas Costa został połączony z Grêmio Porto Alegre, które nie tak dawno miało złożyć mu formalną ofertę. Teraz fakt zainicjowania kontaktów potwierdził Renato Portaluppi.
– Rozmawiałem osobiście z nimi wszystkimi (Santos Borré z River Plate, Rafael Carioca z Tigres, Douglas Costa z Bayernu Monachium - dop. red.). Każdy z nich wyraża chęć dołączenia do Grêmio. Nie wszystkim operacjom możemy jednak sprostać pod względem ekonomicznym. Rozmawiałem kilka razy z Douglasem Costą, który wykazał zainteresowanie transferem. Rozmawiałem z Rafaelem Cariocą. Kluczowy jest aspekt finansowy, a tym nie zajmuję się ja, ale władze Grêmio – wyjawił trener „Trójkolorowych”.
Szósta ekipa poprzedniego sezonu brazylijskiej ekstraklasy dzisiaj potwierdziła angaż dobrze znanego fanom europejskich rozgrywek Rafinhi. Niewykluczone, że nie będzie to jedyne głośne nazwisko, które dołączy do klubu w niedalekiej przyszłości.
Douglas Costa to wychowanek Grêmio. W trwającym sezonie uzbierał 20 występów, raz wpisał się na listę strzelców i zanotował trzy asysty.