POTWIERDZONE: Odrzucił ofertę Legii Warszawa, teraz został odsunięty od zespołu. „Warunki finansowe były dobre, ale...”
2025-02-22 08:09:40; Aktualizacja: 38 minut temu
Legia Warszawa długa starała się o nowego napastnika. Zimą krążyła wokół kilku nazwisk, w tym Ole Sætera. Norweski napastnik przyznał w rozmowie z portalem sportsbibelen.no, że odrzucił ofertę polskiego klubu. Teraz jednak ma w Rosenborgu duże problemy.
Legia zaledwie kilka dni temu potwierdziła wyczekiwany transfer napastnika. Wyczekiwanemu ruchowi nie towarzyszyły słowa uznania kibiców. Na Łazienkowską trafił ostatecznie Iłla Szkuryn, choć wcześniej mówiono głównie o sprowadzeniu jakościowego gracza z zagranicznej ligi.
Białorusin w ubiegłej kampanii prezentował się świetnie, ale ostatnie miesiące nie są dla niego tak udane - podczas 20 ligowych spotkań trafił pięciokrotnie do siatki.
Przez pewien moment intensywnie z warszawskim klubem łączono Ole Sætera. Popularne
Norweski napastnik przyznał w rozmowie z portalem sportsbibelen.no, że faktycznie otrzymał propozycję z Polski. Mimo dobrych warunków finansowych nie była ona jednak dla niego wystarczająco interesująca.
- To było intensywne przeżycie. To było okno, którego sobie nie wyobrażałem. To oznacza, że w zeszłym roku zrobiłem wiele rzeczy dobrze. To jest superfajne, oczywiście. Ale albo znajdziesz coś naprawdę interesującego, albo nie. Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby tak było. Była Sparta Rotterdam i Legia Warszawa. Powiedziałem, że warunki finansowe były dobre i że to dobry klub, ale nic więcej. Nigdy nie porozumiałem się z Legią - przekazał 28-latek.
Teraz Sæter ma problem. Podczas czterech ostatnich sparingów Rosenborga nie znalazł się w kadrze. Klub, licząc na jego odejście, sprowadził już nowego snajpera Dino Islamovicia.
- Jest więc trochę tak samo jak w 2022 roku. Jestem pewien, że wtedy też nie byłem pierwszym, drugim ani trzecim wyborem. Wprowadzono coś nowego, być może czegoś, czego wtedy nie mieliśmy, ale myślę, że podstawa jest ta sama - uspokaja autor dziesięciu bramek w ubiegłej edycji Eliteserien.