Pracownik Lecha Poznań bije się w pierś w sprawie filmu z szatni na stadionie Rayo Vallecano

Sporo kontrowersji wywołał film zamieszczony w social mediach Lecha Poznań, pokazujący warunki panujące w szatni gości na stadionie Rayo Vallecano. Łukasz Sypuła, który był za niego odpowiedzialny, zabrał głos na jego temat za pośrednictwem platformy X.

W czwartek Lech Poznań przegrał na wyjeździe 2:3 z Rayo Vallecano. Był to bardzo ciekawy mecz, bo „Kolejorz” w pewnym momencie prowadził nawet 2:0, ale i tak większe emocje niż samo spotkanie wywołał film, który mistrz Polski zamieścił przed starciem w swoich mediach społecznościowych.

Pokazano w nim warunki, panujące w szatni gości na Estadio de Vallecas, czyli, między innymi, brak światła w pokoju trenerów czy różnokolorowe, domowe ręczniki.

Reakcje na to wideo były bardzo różne - niektórzy chwalili za pokazanie problemu i krytykowali zespół z LaLiga, a inni byli oburzeni faktem, że „Kolejorz” naśmiewa się ze skromnego klubu.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

Rolę narratora w tym filmie pełnił Macieja Sypuła i postanowił on zabrać głos na temat materiału za pośrednictwem platformy X.

„Chciałbym tym wpisem ustosunkować się do tematu wiadomego wideo.

Moim zamiarem nigdy nie było wyśmianie lub obrażanie naszych rywali. Podczas naszych wejść na żywo ze stadionów wiele razy podkreślałem, że naprawdę mi się on podoba, bo chociaż jest wiekowy, ma charakter i piłkarską duszę, a wczorajsza atmosfera to potwierdziła.

Chciałem pokazać specyfikę miejsca, tak jak robimy to na każdym odwiedzanym stadionie, bo każdy ma swoje charakterystyczne i wyjątkowe elementy.

Niestety, przyjąłem zdecydowanie zbyt swobodną i żartobliwą formę nagrania i wiem, że to był błąd, który nie powinien się wydarzyć.

Przeprosiłem za to osobiście wczoraj przed meczem przedstawicieli Rayo Vallecano i przeprosiny zostały przyjęte” - brzmi wpis pracownika Lecha.

pic.twitter.com/GGagZbMClY

— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) November 7, 2025