„Prędzej zostałbym politykiem, niż selekcjonerem Włoch!”

2017-11-19 09:49:27; Aktualizacja: 7 lat temu
„Prędzej zostałbym politykiem, niż selekcjonerem Włoch!” Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sport Italia

Maurizio Sarri wypowiedział się na temat zamieszania, które zrodziło się ostatnio wokół reprezentacji Włoch.

Włochy wciąż nie otrząsnęły się po porażce w dwumeczu ze Szwecją, która sprawiła, że po raz pierwszy od 60 lat na Mundialu zabraknie drużyny „Azzurrich”. Mimo iż w ten weekend wystartowała 13. kolejka spotkań Serie A, dziennikarze i tak co rusz pytają o sprawy reprezentacji. Nie ominęło to także Maurizio Sarriego.

Szkoleniowiec Napoli został zapytany o swojego podopiecznego, Lorenzo Insigne, który w sobotę otworzył swoim trafieniem wynik meczu z Milanem. Były selekcjoner Włochów, Gian Piero Ventura, podjął w ostatnim czasie kilka kontrowersyjnych decyzji ze skrzydłowym w roli głównej, między innymi kazał mu zastąpić Marco Verrattiego.

- Insigne? W moim stylu gry i sposobie postrzegania futbolu, on nie powinien wchodzić do gry w trakcie meczu, on musi rozpoczynać spotkania. Kiedy jednak wybierasz trenera, musisz brać pod uwagę również jego charakterystyki. Ventura pokazał w przeszłości, że jest szkoleniowcem preferującym dwóch napastników - powiedział Sarri.

- Co jest ważniejsze - zawodnicy, których masz do dyspozycji, czy twój system? W pierwszym sezonie skupiałem się na systemie, ale teraz już tego nie robię. Jestem albo imbecylem, ponieważ wciąż zmieniam pomysły, albo inteligentny, nie znam odpowiedzi. Krytyka Ventury nie była jednak właściwa. W takich warunkach nie można obwiniać tylko jednej osoby. Nikt go nie bronił, ale jest jedna osoba, która powinna była to zrobić, dzięki swojej sile, instytucji. Nikt jednak tego nie zrobił i źle mi z tym. Nawet stowarzyszenie trenerów nic z tym nie zrobiło.

Ventura został zwolniony i trwają poszukiwania jego następcy. Sarri nie widzi się jednak w tej roli.

- Ja selekcjonerem Włoch? Macie większą szansę, że zobaczycie mnie wchodzącego w świat polityki.