Prezes Cracovii po rozmowach z agentem piłkarza. „Tego oczekujemy”

2025-11-28 22:09:49; Aktualizacja: 1 godzina temu
Prezes Cracovii po rozmowach z agentem piłkarza. „Tego oczekujemy” Fot. KONRAD SWIERAD/ARENA AKCJI
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: 365dniopilce.pl

Cracovia latem wzmocniła atak osobą Gabriela Charpentiera. 26-latek od tamtej pory nie zdołał jednak zadebiutować, ponieważ nieustannie zmaga się z problemami zdrowotnymi. Prezes Mateusz Dróżdż w rozmowie z portalem 365dniopilce.pl zdradził, że spotkał się ostatnio z agentem piłkarza i wytłumaczył, że oczekuje od niego jak najszybszego powrotu do dyspozycji.

Cracovia podczas letniego okna transferowego podjęła decyzję o sprowadzeniu Gabriela Charpentiera, za którego ofertę w tym samym okresie złożył również Lech Poznań.

Finalnie napastnik przeniósł się z Parmy pod Wawel, gdzie wiązano z nim spore nadzieje. Był jednak pewien haczyk, a mowa tu o powtarzających się w ostatnim czasie problemach zdrowotnych.

Pech chciał, że Charpentier nie może się od nich oderwać. Kibice zaczynają się niecierpliwić i mają powody, ponieważ zaraz mamy grudzień, a 26-latek nie rozegrał w pierwszym zespole jeszcze ani jednego spotkania.

Aktualną sytuację Kongijczyka w rozmowie z portalem 365dniopilce.pl wyjaśnił prezes Mateusz Dróżdż.

Dowiedzieliśmy się, że po kontuzji więzadeł Charpentier naderwał mięsień. Prezes spotkał się ostatnio z agentem atakującego i dał do zrozumienia, że oczekuje od niego jak najszybszego powrotu do dyspozycji.

- To jest szczególny przypadek. Wiązadła Gabriela zostały wyleczone, ale teraz przedłuża się uraz naderwania mięśnia. Rozmawiałem kilka dni temu z jego agentem i jasno się wypowiedziałem, że oczekujemy tego, że Gabriel jak najszybciej pomoże zespołowi - wytłumaczył prezes krakowskiego klubu.

- Czy popełniliśmy błąd ściągając Gabriela Charpentiera? Nie. To piłkarz o dużej jakości i jestem pewny, że niebawem wróci i pomoże drużynie - podsumował.

Charpentier nie zadebiutował w pierwszej drużynie, ale za to na początku października zanotował jeden występ w trzecioligowych rezerwach, który zwieńczył bramką.

Podpisana latem umowa napastnika wygasa wraz z końcem aktualnego sezonu i zawiera w sobie opcję przedłużenia o następne dwanaście miesięcy. Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, to w klubie nikt nie będzie myślał o jej aktywowaniu.

Cała rozmowa z prezesem Mateuszem Dróżdżem jest dostępna tutaj.