Prezydent Bayernu Monachium o braku następcy Roberta Lewandowskiego: Szukamy właściwego piłkarza
2022-10-10 11:11:52; Aktualizacja: 2 lata temuLatem po długotrwałych spekulacjach Robert Lewandowski zakończył swoją przygodę w Bayernie Monachium, decydując się na transfer do Barcelony. Ruch ten wytworzył lukę w składzie Bawarczyków, której nie zdołano załatać do tej pory. Jak się okazuje, klub intensywnie poszukuje następcy Polaka.
34-letni napastnik znad Wisły przez osiem lat napędzał ofensywę 32-krotnych mistrzów Niemiec, wykręcając przy tym imponujące liczby. Adept akademii Legii Warszawa bawarski etap kariery zamknął na 375 spotkaniach, 344 golach i 72 asystach. W całej klubowej historii tylko Gerd Müller wpisywał się częściej na listę strzelców - 556 razy.
Odejście cenionej „dziewiątki” wzbudziło więc sporo emocji, w większości negatywnych. Obydwie strony pożegnały się w nienajlepszej atmosferze, rzucając cień na wzorową przez tyle lat współpracę.
W miejsce reprezentanta Polski na Allianz Arena nie zawitał żaden środkowy napastnik. Oczywiście, klub zakontraktował wieloletnią gwiazdę Liverpoolu Sadio Mané, lecz jego charakterystyka niespecjalnie pasuje do newralgicznej pozycji.Popularne
Herbert Hainer, prezydent „Die Roten”, zakomunikował, iż zespół nie sprowadził następcy Roberta Lewandowskiego z powodu braku odpowiednich kandydatów.
- Niestety tacy piłkarze jak Lewandowski, którzy gwarantują 25-30 goli w sezonie, nie mnożą się jak piasek nad morzem. Nie jest łatwo ich znaleźć. Nie sądzę, że to kwestia pieniędzy. Trzeba znaleźć właściwego piłkarza. W przeszłości Bayern zawsze grał ze środkowym napastnikiem. Zwłaszcza w ostatnich latach, gdy Lewandowski był znakomity. Nasz dyrektor Hasan Salihamidžić ciągle podróżuje po świecie. Jeśli znajdzie okazję, to na pewno się jej przyjrzymy - stwierdził były prezes grupy Adidas.
68-latek zauważa jednak spory potencjał ofensywny w aktualnym składzie Juliana Nagelsmanna.
- Mamy świetnych piłkarzy, nie ma co do tego wątpliwości. Patrzę na nasz atak z Leroyem Sane, Sadio Mané, Thomasem Muellerem, Serge'em Gnabrym i Kingsleyem Comanem - wszyscy są piłkarzami światowej klasy. Muszą po prostu trafiać do siatki - podsumował Hainer.
Bayern Monachium, mimo nierównej postawy, okupuje obecnie trzecią lokatę w tabeli Bundesligi. Ku ogólnemu zaskoczeniu liderem pozostaje nadal 1. FC Union Berlin, który wyprzedza najbardziej utytułowaną ekipę w Niemczech czterema punktami.
Jak na razie, wiodącą postacią w ataku aktualnego mistrza naszych zachodnich sąsiadów jest Leroy Sané. Niemiec na wszystkich frontach zanotował dotychczas dziewięć trafień. Tuż za nim plasują się Jamal Musiala i wspominany Sadio Mané. Obydwaj cieszą się dorobkiem siedmiu goli.