Prezydent Rennes pożegnał się z klubem między innymi przez... rozmowy transferowe z Realem Madryt

Właściciele Rennes potwierdzili rozstanie z Létangiem w komunikacie. W jego treści próżno było szukać powodów takiego obrotu sprawy. François-Henri Pinault podziękował 47-latkowi za współpracę, podkreślając, jak wiele zrobił dla klubu. Létang przyznał z kolei, że już zawsze będzie kibicem Rennes.

„L’Equipe” pisze jednak, że w kuluarach wcale nie jest tak różowo. Właścicielom Rennes miało bardzo nie spodobać się to, iż Létang prowadził konkretne rozmowy z Realem Madryt w sprawie sprzedaży 17-letniego Eduardo Camavingi. Defensywny pomocnik znalazł się na celownikach kilku czołowych europejskich klubów, w tym właśnie „Królewskich”.

Według powyższego źródła Létang niejako na własną rękę rozmawiał z madrytczykami, dążąc do letniego transferu młodego zawodnika na Santiago Bernabéu. Francuscy dziennikarze podkreślają jednak, że nie była to jedyna przyczyna rozstania.

Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami ESPN Pinault chciałby teraz zatrudnić Arsène’a Wengera, który mógłby zostać prezydentem i jednocześnie dyrektorem sportowym klubu.

Rennes, które w poprzednim sezonie zdobyło Puchar Francji, zajmuje aktualnie czwarte miejsce w tabeli Ligue 1.