Probierz po zwycięstwie w Pucharze Polski. „Pier***nę sobie whisky. Zapalę też cygaro”

2020-07-25 07:22:22; Aktualizacja: 4 lata temu
Probierz po zwycięstwie w Pucharze Polski. „Pier***nę sobie whisky. Zapalę też cygaro” Fot. FotoPyk
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: WP SportoweFakty

Michał Probierz nie ukrywał radości po zwycięstwie Cracovii nad Lechią Gdańsk (3:2 po dogrywce) w finale Pucharu Polski i dlatego na pomeczowej konferencji nie stronił od nawiązań do przeszłości.

Drużyna z województwa małopolskiego sięgnęła po swój pierwszy krajowych puchar w historii za sprawą pokonania „Biało-Zielonych” po niezwykle zaciętym pojedynku, w którym to dwukrotnie przegrywała, ale finalnie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść w dogrywce.

- Zaczęliśmy bardzo nerwowo, mieliśmy wiele strat. Lechia analizowała nasze mecze, ustawiła się nieco inaczej. Zabezpieczała boki, dała tam bardziej defensywnych zawodników i wiedzieliśmy, że możemy mieć problem - podsumował Michał Probierz pierwszą połowę w wykonaniu Cracovii.

- Ale po to Profesor płaci trenerowi, żeby w przerwie coś zmienić i po niej byliśmy inną drużyną. Wiedzieliśmy, że nie mamy nic do stracenia. Piłkarze premie mieli wysokie, a to mogło ich paraliżować. W szatni powiedziałem im, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze - przyznał szkoleniowiec, którego podopieczni za wygranie Pucharu Polski mają otrzymać do podziału cztery miliony złotych.

- Narzuciliśmy swój styl i zdobyliśmy bramkę, ale wtedy wyszedł nasz brak doświadczenia, bo za szybko chcieliśmy strzelić kolejnego gola. Sami straciliśmy bramkę na 1:2 i przypomniał mi się słowa Jerzego Pilcha - „Jak Cracovia ma stracić gola, to straci, jak ma przegrać, to przegra”. Na szczęście wróciliśmy do gry - dodał 47-latek.

- Mogą nas nazywać „Dośrodkovia”, nie wszystkim się to może podobać, ale byliśmy skuteczni. Mogę pogratulować drużynie. Graliśmy z sercem. Rafa Lopes grał z urazem. Takich piłkarzy trzeba tym bardziej cenić. Żałuję, że nie udało sięgnąć po medal i puchar, ale mam nadzieję, że dziś wszyscy są zadowoleni. Przez trzy lata wyśmiewano moje doniczki, moje różowe okulary, ale wiem co robię. Jednak ta doniczka była dobrze zasadzona - stwierdził Probierz.

- Jak będę świętował? Na Legii powiedziałem kiedyś, że pier*** sobie whisky. Teraz to zrobię. Zapalę też cygaro - zakończył szkoleniowiec Cracovii.

Decydującego gola dla „Pasów” strzelił Mateusz Wodowiak. Przed nim bramki w tym meczu zdobyli Pelle van Amersfoort i David Jablonský po stronie zwycięzców oraz Omran Haydary i Patryk Lipski po stronie przegranych.