„Przecież to jest sabotażysta. Największy flop transferowy”. Zawodnik Lecha Poznań miażdżony krytyką

2024-03-09 22:11:07; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
„Przecież to jest sabotażysta. Największy flop transferowy”. Zawodnik Lecha Poznań miażdżony krytyką Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Lech Poznań nie zdołał pokonać na wyjeździe Górnika Zabrze. Spory minus należy zapisać przy nazwisku Alego Gholizadeha, który zanotował kolejny nieudany występ.

Lech Poznań zaryzykował latem wiele, sprowadzając reprezentanta Iranu. Ten miał za sobą nieudaną przygodę w Turcji, a dodatkowo zmagał się z kontuzją. Pierwsze informacje mówiły o kilku tygodniach przerwy.

Ostatecznie Gholizadeh zadebiutował w barwach „Kolejorza” dopiero pod koniec października w pucharowym starciu z trzecioligowym Zawiszą Bydgoszcz. Od tego momentu otrzymywał coraz więcej szans.

Jest już marzec, a 27-latek nadal nie zachwyca. Kwota transferu - 1,8 miliona euro - coraz bardziej ciąży na działaczach wielkopolskiej drużyny.

Mariusz Rumak postawił na Irańczyka w sobotnim spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Na przestrzeni ponad 90 minut nie potrafił on jednak w żadnym stopniu przekonać do siebie kibiców.

„Ile Lech zapłacił za tego Irańczyka? Przecież to jest jakiś sabotażysta. Ma jakiś zakaz biegania w okolicy własnego pola karnego?” - napisał na Twitterze Daniel Trzepacz z pogonsportnet.pl.

„Czy Ali Gholizadeh to największy flop transferowy w Ekstraklasie ostatnich sezonów? W jego grze się nic nie zgadza” - wtórował Filip Macuda z portalu Sport.pl.

Dorobek Gholizadeha w Lechu Poznań to na ten moment dziewięć spotkań. Nie potrafił okrasić ich trafieniem czy asystą.