Przedstawiciel gracza PSG atakuje paryżan: On został potraktowany brutalnie i bez szacunku

Przedstawiciel Hatema Ben Arfy, Jean-Jacques Bertrand, jednoznacznie wypowiedział się na temat tego, jak Paris Saint-Germain potraktowało jego podopiecznego.

30-latek przez znaczną część letniego okienka transferowego był łączony z odejściem ze stolicy Francji. Zainteresowanie jego pozyskaniem wykazywali m.in. działacze Sevilli, Fenerbahçe oraz Nice. Mimo kilku ofert, ofensywnie usposobiony zawodnik postanowił jednak zostać w ekipie wicemistrza Francji. W poniedziałek jej włodarze zesłali go z kolei do zespołu rezerw. Jak uważa Bertrand, PSG nie zachowało się fair w stosunku do swojego piłkarza.

- Mówimy o wartościach sportowych i poszanowaniu kontraktów. W tym względzie Hatem nie popełnił przecież żadnego błędu. Został tymczasem brutalnie i bez szacunku odstawiony, co nie godzi się zupełnie z kodeksem etycznym.

- Dlaczego? - chcielibyśmy zadać to pytanie trenerowi, prezydentowi i dyrektorowi sportowemu, ponieważ nie było ku temu żadnych przesłanek. Od początku poprzedniego sezonu nie było żadnego spotkania z prezydentem.

- Nie ma żadnego wytłumaczenia tej sytuacji. Hatem jest utalentowanym graczem i jego umiejętności tak nagle nie zniknęły. Jeśli nie chodzi o sprawy sportowe, możemy o tym rozmawiać. On grał na każdej pozycji, na której go wystawiano. Nigdy nie narzekał - powiedział prawnik.

Dodajmy, że umowa 15-krotnego reprezentanta Francji z PSG jest ważna do 30 czerwca 2018 roku.