Przełom i zwrot akcji w sprawie Giorgiego Mamardaszwilego

2024-08-20 16:32:45; Aktualizacja: 5 godzin temu
Przełom i zwrot akcji w sprawie Giorgiego Mamardaszwilego Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Héctor Gómez | Matteo Moretto

Planowany na 2025 rok transfer Giorgiego Mamardaszwilego do Liverpoolu jest bliski finalizacji. Do tego czasu Gruzin pozostanie jednak na wypożyczeniu w Valencii, a nie jak wcześniej zakładano - w Bournemouth, o czym zgodnie informują Matteo Moretto i Héctor Gómez.

Presja na zaakceptowanie oferty Liverpoolu wywierana przez otoczenie Giorgiego Mamardaszwilego na nic się zdała. Albo 40 milionów euro, albo 23-latek zostaje w klubie na kolejny sezon - tak brzmiało ultimatum postawione przez nieustępliwego Petera Lima, właściciela Valencii, na kilkanaście dni przed końcem okna transferowego.

We wtorkowy poranek o przełomie w negocjacjach zakomunikowało „Relevo”, podając, że klub z Premier League przystał na żądania Hiszpanów i zaproponował stałą kwotę ponad 30 milionów euro, sięgającą oczekiwanych 40 po uwzględnieniu bonusów.

Operacja z udziałem rosłego bramkarza zakładała wykupienie go przez drużynę „The Reds” i wysłanie go na roczne wypożyczenie do Bournemouth, gdzie zebrałby doświadczenie na angielskich boiskach. Problem pojawił się jednak w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy „Wisienki” z powodu przeciągających się rozmów pomiędzy stronami zdecydowały się zrezygnować z udziału w transakcji.

To z kolei sprawiło, że Mamardaszwili jest bardzo blisko podpisania kontraktu z Liverpoolem i pozostania na Estadio Mestalla przez kolejny rok.

Gruziński bramkarz, mierzący 197 centymetrów wzrostu, do Hiszpanii trafił latem 2021 roku z Dinamo Tbilisi za około 1,5 miliona euro łącznie. Kilka lat później był jedna z największych rewelacji EURO 2024, na którym wraz z reprezentacją doszedł do 1/8 finału.

Miniony sezon w klubie zakończył z dorobkiem 13 czystych kont w 37 występach w LaLidze. Jego umowa z Valencią jest ważna do końca czerwca 2027 roku.