Przemysław Frankowski o pobycie w MLS. „W Stanach kibice myślą inaczej”
2024-03-26 09:29:39; Aktualizacja: 7 miesięcy temuPrzemysław Frankowski w rozmowie z Weszlo.com opowiedział o swojej amerykańskiej przygodzie w barwach Chicago Fire.
Na ten moment Przemysław Frankowski bez cienia wątpliwości jest kluczową postacią zarówno francuskiego RC Lens jak i reprezentacji Polski, w której barwach wystąpił łącznie 39 razy, zdobywając przy tym trzy bramki.
28-latek, by dojść do tego momentu, w którym się obecnie znajduje, musiał jednak przejść bardzo długą drogę, przechodząc po kolei przez różne etapy swojej kariery.
Jednym z nich był „amerykański sen”, którego doznał w trykocie Chicago Fire. Frankowski za ocean przeniósł się w styczniu 2019 roku, przechodząc wówczas z Jagiellonii Białystok za kwotę 1,5 miliona euro.Popularne
Etatowy reprezentant Polski w rozmowie z Weszlo.com zdradził, czego nauczył go pobyt w Stanach Zjednoczonych oraz wyznał, dlaczego w Chicago nie czuł zbyt dużej presji.
- Nauczyłem się tam za bardzo nie zamartwiać złymi momentami. To nie ma sensu, bo pewne rzeczy już się stały i tego nie odwrócisz. Na wiele rzeczy zacząłem patrzeć pozytywnie. W Chicago Fire osiągaliśmy średnie wyniki, ale ludzie się tym jakoś szczególnie nie przejmowali. Nie czułem nie wiadomo jakiej presji - powiedział.
Frankowski porównał również MLS do Ekstraklasy oraz wskazał różnice pomiędzy europejskim futbolem, oraz tym, z którym spotkał się podczas swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych.
- MLS jest znacznie bardziej intensywną ligą niż Ekstraklasa, więc musiałem się do tego dostosować... W Stanach kibice myślą inaczej. Wychodzisz na mecz, grasz, a później nie ma wielkiego oceniania, że jesteś dobry czy słaby, jak w Europie, na przykład w Polsce. Bastian Schweinsteiger, z którym grałem w Fire, wpoił mi podejście na zasadzie: „Po przegranym meczu jesteś zły, okej. Ale dzień po nim o wszystkim zapominasz i idziesz dalej”. Inna sprawa, że w szatni Chicago zdarzało się, że niektórzy koledzy od razu po takim sobie spotkaniu potrafili się śmiać. Dla mnie to już było nieakceptowalne - przyznał (cały wywiad TUTAJ).
28-latek znalazł się w kadrze meczowej na mecz z Walią, a więc najprawdopodobniej zobaczymy go na boisku w finałowym starciu baraży o awans na tegoroczne Mistrzostwa Europy.