Przeżył zatrzymanie akcji serca, ale jest coraz bliżej powrotu na boisko. Dobre wieści w sprawie Edoardo Bove

Minęło ponad pół roku od dramatycznego wydarzenia z udziałem Edoardo Bove, który podczas meczu z Interem Mediolan bezwładnie upadł na murawę wskutek zatrzymania akcji serca. Według Gianluki Di Marzio 23-latek otrzyma zgodę na powrót do profesjonalnego futbolu, natomiast wciąż nie została rozwiana jedna istotna wątpliwość.

Środkowy pomocnik w środku minionego sezonu przeżył wielkie chwile grozy. W trakcie spotkania Serie A bez kontaktu z rywalem runął na murawę. Konieczna okazała się błyskawiczna akcja sztabu medycznego, który reanimował wypożyczonego z AS Romy zawodnika.

Cała akcja ratunkowa miała swój szczęśliwy finał. Po kilkunastu godzinach od upadku Bove zaczął samodzielnie oddychać i nie zagrażało mu żadne najpoważniejsze niebezpieczeństwo.

Według reportera Sky Sport Italia wychowanek „Giallorossich” w ostatnich tygodniach pod ścisłym nadzorem przeszedł kilka testów dotyczących kondycji serca i za każdym razem wyniki okazywały się negatywne, czyli wykluczające potencjalne schorzenia lub powikłania.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow dopina pierwszy transfer. Chciała go Wieczysta Kraków, zagra w Legii Warszawa

To może być nowy klub Rafała Kurzawy

Niespodziewana oferta dla Arkadiusza Milika?!

Marian Huja w Ekstraklasie?! Oferta na stole

Jest decyzja w sprawie Luquinhasa. Jasne stanowisko klubu [POTWIERDZONE]

Filip Bednarek znalazł nowy klub

Klub z Ekstraklasy skontaktował się w sprawie transferu Darko Czurlinowa

Górnik Zabrze chyba może podziękować Janowi Urbanowi. Na 17 milionach złotych raczej się nie skończy

Next

Aby jednak Bove otrzymał „zielone światło” na powrót do uprawiania sportu, należy jeszcze przebrnąć przez szereg procedur. Przede wszystkim – czy otrzyma pozwolenie na dalsze występy w profesjonalnych włoskich rozgrywkach ligowych?

Oficjalnie od 1 lipca zawodnik z powrotem znajdzie się pod skrzydłami macierzystego klubu. Działacze z Rzymu i agencja menadżerska prawdopodobnie będą musieli poszukać mu innego miejsca poza Italią.

Ma to związek z niejasno brzmiącymi przepisami dotyczącymi wszczepionego w ciele piłkarza kardiowertera-defibrylatora. To urządzenie zapobiegające występowaniu arytmii serca w przyszłości.

Graczy z tym medycznym urządzeniem obejmuje zakaz gry w piłkę we Włoszech. Pojawiają się jednak przesłanki, jakoby Bove mógł wyrazić zgodę na usunięcie kardiowertera-defibrylatora, co potencjalnie da mu możliwość kontynuowania kariery w ojczyźnie.

Aktualna umowa z AS Romą wiąże byłego młodzieżowego reprezentanta „Azzurrich” aż do 30 czerwca 2028 roku.