Przeżywa bardzo trudne chwile po odejściu z Legii Warszawa. Odpadł z czwartoligowcem

Na początku sierpnia szeregi Legii Warszawa opuścił Marc Gual, który postanowił dołączyć do Rió Ave. Jak radzi sobie w Portugalii 29-latek? Nie najlepiej, niedawno odpadł z krajowego pucharu w starciu z czwartoligowym SU Sintręs.

Hiszpański napastnik w poprzednim sezonie odgrywał ważną rolę w warszawskim zespole. Choć nie był z całą pewnością ulubieńcem kibiców, to trzeba oddać mu to, że zanotował 19 bramek i osiem asyst we wszystkich rozgrywkach. Po przyjściu nowego szkoleniowca wszystko się zmieniło.

Nagle dla 29-latka zabrakło miejsca w składzie. W końcu nie został nawet zgłoszony na mecz w ramach trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europy przeciwko AEK-owi Larnaka. Stało się więc oczywiste to, że przy Łazienkowskiej nie ma już żadnej przyszłości.

Chwilę trwało, zanim Gual wybrał nowe miejsce do grania. Interesował się nim między nimi Górnik Zabrze, lecz ten postanowił opuścić Polskę. Z wielkimi nadziejami udał się do Rió Ave.

Popularne

Previous

Nowy zawodnik Lecha Poznań sprawia problemy! „Uważa się za gwiazdę, kogoś lepszego”

Ten trener zarabia w Ekstraklasie najwięcej

Piotr Stokowiec pochwalił. „Dzisiaj to jest najlepiej grający zespół w Polsce”

Trener na rozmowach w Legii Warszawa! Tego żąda od klubu

Legia Warszawa może postawić na tego trenera. W przeszłości był bliski przejęcia reprezentacji Polski

On nie chce do FC Barcelony! „Jego marzenie to Real Madryt”

Afonso Sousa wróci w wielkim stylu? „Jest na to gotowy”

Jakub Rzeźniczak wskazał kandydata na trenera Legii Warszawa. „Sprawdziłby się idealnie”

Next

Już ostatnio informowaliśmy, że po transferze sytuacja snajpera z Badalony nie prezentuje się najlepiej. Po upływie kilku tygodni jest jeszcze gorzej.

Gual na przestrzeni siedmiu ligowych spotkań nie zdołał trafić do siatki. Tylko raz wybiegł na murawę w podstawowym składzie w starciu z Benfiką. Trener nie był z niego zadowolony, dlatego zmienił go przed 60. minutą. W następnej kolejce zostawił go już na ławce rezerwowych.

Mogło się wydawać, że 29-latek poprawi swoją sytuację po meczu Pucharu Portugalii z czwartoligowym SU Sintręs. Już w 20. minucie udało mu się otworzyć wynik konfrontacji, notując tym samym premierowe trafienie w nowych barwach. Co się dalej wydarzyło?

Rywal ze znacznie niższej półki doprowadził do sensacji i wygrał ostatecznie 3:2. Przygoda Guala i spółki w krajowym pucharze zakończyła się na etapie 1/32 finału. 

Hiszpan znajduje się w trudnym położeniu. Na dodatek bez niego w składzie Rio Ave odniosło pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie.