„Przypomina mi Paulo Dybalę”. Włoski skaut zachwycony zawodnikiem Śląska Wrocław

2024-01-17 16:09:31; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
„Przypomina mi Paulo Dybalę”. Włoski skaut zachwycony zawodnikiem Śląska Wrocław Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: sportitalia.com

Karol Borys przykuwa uwagę największych klubów w Europie, a na jego temat wypowiedział się dla sportitalia.com włoski skaut, Diego Cognigni.

Śląsk Wrocław ma w swoich szeregach prawdziwy diament, którym jest Karol Borys.

Ten 17-latek to wschodząca gwiazda nie tylko polskiej, ale być może i europejskiej piłki. W samych superlatywach wypowiadają się na jego temat zarówno nad Wisłą, jak i zagranicą.

Nikogo zatem nie powinien dziwić fakt, że w ostatnim czasie ofensywny pomocnik przykuwał uwagę takich ekip, jak Fiorentina, Manchester City czy PSV Eindhoven.

Wydawać mogło się, że Borys na razie zostanie w Ekstraklasie, by pod okiem Jacka Magiery rozwijać możliwości.

Prawdopodobnie jednak wkrótce zmieni barwy, bo lider rozgrywek postanowił go wycenić. Jeśli ktoś zechce go pozyskać, musi wydać dwa i pół miliona euro. Do tego dochodzi jeszcze 20 procent od potencjalnej sprzedaży.

Bardzo możliwe, że potencjalnym kierunkiem transakcji będą Włochy.

Na Półwyspie Apenińskim są Borysem zachwyceni, co potwierdził w rozmowie ze sportitalia.com włoski skaut, Diego Cognigni.

- Proponuję go włoskim zespołem od dawna. Nawet nie potrafię wymienić, ilu - zaczyna.

- Rok temu przedłużył kontrakt, ale była znakomita okazja, by go pozyskać za niewielkie pieniądze. To jednak nadal persepktywiczny gracz, nad którym warto się pochylić.

- Zwykle nie dokonują porównań zawodników, ale patrząc na budowę ciała i ruchy to jestem zdania, że tu możemy mieć do czynienia z zawodnikiem podobnym do Paulo Dybali. Nie twierdzę, że jest taki sam, ale pod wieloma względami widzę zależność. Ok, Karol może grać też jako skrzydłowy, ale również ofensywny pomocnik i cofnięty napastnik. Krótko mówiąc - może mieć karierę jak Paulo - zachwala.

Karol Borys rozegrał w tym sezonie w pierwszym zespole łącznie trzy spotkania, co daje 60 minut.