PSG odrzuciło Jude'a Bellinghama. Wierzy, że ma w kadrze znacznie większy talent

2023-09-17 14:01:04; Aktualizacja: 1 rok temu
PSG odrzuciło Jude'a Bellinghama. Wierzy, że ma w kadrze znacznie większy talent Fot. sbonsi / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Le Parisien

Przedstawiciele Jude'a Bellinghama skontaktowali się w zeszłym roku z Paris Saint-Germain. Do transferu nie doszło, gdyż francuski klub postawił w pełni na wychowanka, Warrena Zaïre'a-Emery'ego - donosi „Le Parisien”.

O transferze rewelacyjnego Anglika mówiło się już od dłuższego czasu. W końcu doszło do niego tego lata. Diament, który nabrał szlifu w Borussii Dortmund, pozyskał Real Madryt.

„Królewscy” za wychowanka Birmingham City zapłacili ponad 100 milionów euro. Z perspektywy czasu należy to uznać za dobrą cenę.

Bellingham na początku przygody na Estadio Santiago Bernabeu gra rewelacyjnie. Pod nieobecność Viníciusa Júniora to właśnie on wyrasta na największą gwiazdę zespołu Carlo Ancelottiego. Zresztą, świadczą o tym same liczby.

20-latek dorównał Cristiano Ronaldo i w trzech pierwszych spotkaniach zdobył cztery bramki. Następne trafienie dołożył jeszcze w starciu z Getafe.

Wieści o świetnej formie Anglika z pewnością dotarły również na Parc des Princes, gdzie przez pewien czas istniał temat takiego transferu.

Jak wynika z doniesień „Le Parisien”, przedstawiciele wszechstronnego pomocnika skontaktowali się z władzami Paris Saint-Germain. Luís Campos, doradca strategiczny paryskiego klubu, odrzucił jednak dalsze rozmowy, przekonany, że w zespole jest już większy talent - Warren Zaïre-Emery.

Francuz ma jeszcze kilka lat, by to udowodnić. Początek ma na pewno obiecujący. Mimo zaledwie 17 lat na karku jest w tym sezonie podstawowym zawodnikiem w składzie Luisa Enrique. Jego profil gry przypomina jednak bardziej styl Marco Verrattiego.

Zaïre-Emery już w minionej kampanii dostawał sporo szans. Uzbierał w niej łącznie 35 spotkań.

Postawę 17-latka docenił już nowy selekcjoner reprezentacji Francji do lat 21, Thierry Henry. Legendarny napastnik postawił na niego od pierwszych minut w starciu ze Słowenią.

Perełka z Montreuil przeszła wówczas do historii, stając się najmłodszym kapitanem na tym szczeblu od 30 lat.