PSG próbuje pokazać, że istnieje życie bez Kyliana Mbappé. Nadchodzą dwa hitowe wzmocnienia ofensywy

Kylian Mbappé nie jest częścią planów Paris Saint-Germain. Dobitnie pokazują to jego ruchy na rynku transferowym - analizuje „Marca”.

Moment, w którym do mediów przedostała się informacja o wysłaniu przez piłkarza listu z wiadomością o nieaktywowaniu opcji przedłużenia umowy, był dla paryżan niczym pobudka.

To wtedy na Parc des Princes zrozumiano, że czas poszukać nowych ofensywnych gwiazd i te wkrótce nadejdą.

Niebawem jako nowy zawodnik Paris Saint-Germain zostanie przedstawiony Ousmane Dembélé. Na tym nie koniec.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Jak donoszą dziennikarze z całego świata, mistrzowie Francji są coraz bliżej porozumienia w sprawie angażu rozchwytywanego przez połowę Europy Gonçalo Ramosa.

Środkowy napastnik Benfiki przybędzie, aby zająć miejsce Kyliana Mbappé i będzie wyznacznikiem kierunku, w który zmierza klub.

Transfer autora 27 goli wyniesie około 80 milionów euro, dlatego tak ważna jest sprzedaż obecnej gwiazdy ataku paryskiej ekipy.

„Marca” zauważa, że bez względu na to, co się stanie, PSG wprost pokazuje Mbappé, że istnieje życie bez niego. To też wpisuje się w przekaz, jaki niosły za sobą słowa Nassera Al-Khelaïfiego o tym, że nikt nie jest większy od pracodawcy.

Stopniowo uczestnik fazy grupowej Ligi Mistrzów zaczyna usuwać swojego najlepszego strzelca w historii z życia drużyny. Nie pojechał on na zgrupowanie do Japonii i Korei Południowej, nie ma go także na zdjęciu, którym jesteśmy witani, gdy wejdziemy w sekcję „pierwszy zespół” na stronie internetowej.

W tle toczy się kwestia przyszłości 24-latka. Francuz oświadczył, że zamierza wypełnić kontrakt ważny do 30 czerwca 2024 roku i odciął się od wywiadów. Nie brakuje doniesień, że do zmiany planów może zmusić go jedynie Real Madryt, który rozważa atak w najbliższych dniach. Do tego czasu o sytuacji jednego z najlepszych atakujących cały czas będzie głośno.

Mistrz świata sprzed pięciu lat w poprzednim sezonie strzelił 41 goli. Celem jest stworzenie na tyle mocnej kadry, aby jego brak nie był zbytnio odczuwalny.