PSG zatrudniło mediatora. Ma pomóc ugasić pożar w sprawie Kyliana Mbappé

PSG postara się znaleźć pokojowe rozwiązanie w kwestii dalszej współpracy z Kylianem Mbappé. Według doniesień RMC Sport klub wynajął mediatora, który ma za zadanie zbliżyć strony do uzyskania porozumienia.

Relacje między władzami Paris Saint-Germain a największą gwiazdą zespołu nigdy dotąd nie były aż tak skomplikowane. Istna „wojna domowa” pomiędzy stronami wybuchła dosyć niedawno, bo po zakończeniu minionej kampanii. Wówczas w mediach zaczęły się mnożyć informacje o tym, że napastnik nie aktywuje klauzuli przedłużającej kontrakt do końca czerwca 2025 roku.

Publicznie Mbappé dał jednak do zrozumienia, że szanuje obowiązującą go umowę i oczywiście chce ją wypełnić, godząc się na pozostanie w drużynie na kolejny sezon. Dyrektorzy z prezydentem Nasserem Al-Khelaïfim na czele wiedzieli jednak, co się święci i musieli od razu podjąć rygorystyczne działania wobec zawodnika, stawiając twarde warunki.

Podczas konferencji na cześć przywitania Luisa Enrique w roli trenera Al-Khelaïfi wyraźnie zaznaczył, że nie pozwoli na to, aby „najlepszy piłkarz na świecie” miał odejść w przyszłe lato za darmo. Ultimatum wygląda przejrzyście – albo reprezentant „Trójkolorowych” odejdzie za astronomiczną kwotę w tym oknie, albo w tym lub następnym miesiącu złoży podpis na nowym dokumencie.

Gęsta atmosfera unosi się nad Parc des Princes od tygodnia. Aby położyć temu kres, PSG postanowiło zatrudnić mediatora, mającego za zadanie doprowadzić zwaśnione strony do podania sobie ręki w kwestii nowego porozumienia. Jak ustaliło RMC Sport, tą osobą jest Ziad Hammoud.

Libańczyk ma pokrzepić negocjacje z zamysłem sporządzenia nowych warunków współpracy. Wielkim plusem biznesmena jest dobrze zakonserwowana poufność, ponieważ dotychczas znajduje się w dobrych stosunkach zarówno z Qatar Sports Investments, jak i królem strzelców mundialu w Katarze.

Hammoud mieszka we Francji i dotąd odpowiada także za zarządzanie wizerunkiem Mbappé, na którego temat syreny głośno wyją z kierunku Realu Madryt, bo właśnie tam potencjalnie mógłby zawodnik wylądować w ramach bez wątpienia najbardziej hitowego transferu tego roku.

Nadzieje na znalezienie konsensusu są zatem spore. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.

Od momentu przeprowadzki z AS Monaco za 180 milionów euro latem 2017 roku jeden z pretendentów do Złotej Piłki strzelił 212 goli i zaliczył 98 asyst w 260 spotkaniach.