Puchacz po spotkaniu z Rangersami: To nie była drużyna takich kozaków
2020-10-30 07:17:25; Aktualizacja: 4 lata temuTymoteusz Puchacz przyznał po porażce z Rangersami (0:1), że Lech Poznań mógł pokusić się o osiągnięcie lepszego rezultatu na terenie szkockiej drużyny w drugim meczu fazy grupowej Ligi Europy.
„Kolejorz” potrafił do pewnego momentu skutecznie przeciwstawić się zespołowi prowadzonemu przez Stevena Gerrarda.
Rangersi dopiero w drugiej połowie spotkania zdołali przejąć pełną inicjatywę nad wydarzeniami boiskowymi i przyniosło im to osiągnięcie spodziewanego celu w postaci zdobycia bramki przez rezerwowego Alfredo Morelosa, która zapewniła szkockiemu klubowi wywalczenie drugie zwycięstwa w fazie grupowej Ligi Europy.
Tymoteusz Puchacz nie ukrywał rozczarowania tym faktem po ostatnim gwizdku sędziego, ponieważ wierzył w to, że Lech Poznań był we czwartkowy wieczór w stanie osiągnąć dużo lepszy wynik z wyżej notowaną ekipą.Popularne
- To był taki typowy mecz do pierwszej bramki. Dało się to odczuć gdzieś po rozegraniu piętnastu minut, kiedy to było widać, że żadna ze stron nie mogła stworzyć sobie klarownej sytuacji do strzelenia gola. Bramka dla Rangersów też z takiej nie padła. Ten mecz mógł dla nas potoczyć się inaczej. Szkoci nie byli tak mocnym zespołem jak Benfica, to nie była drużyna takich kozaków. Dlatego mam żal, że mamy wciąż zero punktów, bo nikt nie będzie pamiętał naszej gry. Szkoda... Musimy zacząć punktować. Oprócz tego chcemy też dobrze grać w piłkę - powiedział wychowanek „Kolejorza”.
Ekipa z województwa wielkopolskiego będzie miała szansę do odwrócenia złej passy już w kolejny czwartek, kiedy to podejmie u siebie Standard Liège (5 listopada o godzinie 18:55).