Puchacz szczerze o ofercie transferowej: Myślę, że takie Mainz przyjechałoby do Poznania i mogłoby dostać w trąbę

2020-10-19 12:56:10; Aktualizacja: 4 lata temu
Puchacz szczerze o ofercie transferowej: Myślę, że takie Mainz przyjechałoby do Poznania i mogłoby dostać w trąbę Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Misja Futbol

Tymoteusz Puchacz w zakończonym oknie transferowym mógł podzielić los chociażby Kamila Jóźwiaka. Polaka u siebie chciało FSV Mainz. Teraz opowiedział on o kulisach całej sprawy.

Na początku września do Bundesligi z „Kolejorza” odszedł Robert Gumny, wybierając ofertę Augsburga. Do niemieckiej ekstraklasy trafić mógł również drugi z piłkarzy tworzących dotąd blok obronny uczestnika fazy grupowej Ligi Europy.

– Mainz złożyło ofertę, ale Lech chciał, żebym został – wyjawił Puchacz w „Misji Futbol”.

Lewy defensor również nastawiał się na dalsze występy w ekipie z Wielkopolski.

– Ja też przed sezonem byłem zdecydowany na pozostanie. Musiałby się zgłosić taki klub, którego oferty nie mógłbym odrzucić – stwierdził.

Jak sam przyznał, „Zero-Piątki” to nie jest szczyt jego marzeń.

– Myślę, że takie Mainz przyjechałoby do Poznania i mogłoby dostać w trąbę. Nie byłem chętny na wyjazd do klubu, który moglibyśmy pokonać – oznajmił.

– Skoro w Poznaniu zbudowaliśmy taki zespół, który potrafi grać w piłkę i zdominować rywali, to jeśli już zmieniać klub, to na dużo większy i ze zdecydowanie lepszymi zawodnikami – uzupełnił.

21-latek na swoim koncie ma jak na razie cztery występy w kadrze „Biało-Czerwonych” U-21. Z kolei w barwach Lecha rozegrał 52 spotkania, w których zdobył pięć bramek i zanotował siedem asyst. Jego umowa wygasa w połowie 2023 roku.

FSV Mainz obecnie zamyka tabelę Bundesligi.

Cała rozmowa z Puchaczem.