Gospodarze wygrali 2-0, a bramki strzelili Connor Hall i Mike Calveley. Tym samym spisali się w roli... faworytów tego meczu.
Pierwszy zespół Derby County, czyli klubu Championship (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii), został umieszczony w izolacji, w związku z tym Rooney stworzył eksperymentalny skład złożony z piłkarzy młodzieżowych drużyn. Tak niedoświadczona jedenastka nie podołała zadaniu rywalizacji z bardziej zaprawionymi w bojach zawodnikami Chorley, dodatkowo grającymi na własnym stadionie.
Teraz Chorley niewątpliwie marzy o kolejnym prestiżowym starciu - najlepiej z klubem Premier League.
Chorley idzie na razie w pucharze jak burza, bo na rozkładzie ma już dwóch rywali z League One, Wigan Athletic i Peterborough United, a także York City i Gateshead.
Jest to o tyle ciekawe, że w National League, szóstym poziomie rozgrywkowym w Anglii, nie spisuje się rewelacyjnie, zajmując dopiero dziesiątą lokatę w tabeli z 19 punktami zebranymi w 14 kolejkach.i.
W poniedziałek odbędzie się losowanie czwartej i piątej rundy Pucharu Anglii.