Radomiak Radom straci kapitana na dłuższy czas? Z uszkodzonym płucem trafił do szpitala

2023-09-18 20:36:17; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Radomiak Radom straci kapitana na dłuższy czas? Z uszkodzonym płucem trafił do szpitala Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Weszlo.com | Echo Dnia

Raphael Rossi został zmuszony do przedwczesnego zakończenia udziału w meczu Radomiaka Radom z Jagiellonią Białystok (2:3). Pierwsze rokowania nie wskazywały na odniesienie poważnego urazu. Późniejsze godziny przyniosły niestety zmianę sytuacji.

Środkowy obrońca starł się w końcowym fragmencie pierwszej połowy z Afimico Pululu. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł atakujący klubu z Podlasia, ale w opinii sędziego złamał przepisy w walce bark w bark z kapitanem „Zielonych”. Otrzymał on od niego cios w żebra i potrzebował pomocy sztabu medycznego.

Po kilku chwilach Raphael Rossi powrócił do gry, ale poczuł mocny ból w okolicach klatki piersiowej i położył się na murawie. W konsekwencji opuścił boisko na noszach, ustępując pola Mateuszowi Cichockiemu.

Pierwsze sygnały napływające z obozu Radomiaka Radom wskazywały na to, że kłopoty brazylijskiego piłkarza okazały się tylko chwilowe i nie będzie on wymagał żadnych dodatkowych badań.

Niestety 23-letni piłkarz po powrocie do domu poczuł się źle i momentalnie trafił do miejscowego szpitala, z którego został przetransportowany do specjalistycznej kliniki w Warszawie na Oddział Chorób Płuc.

Dopiero tam stwierdzono u niego obecność krwi oraz powietrzach w płucach, gdzie nie powinno ich być. Z tego powodu zapadła momentalnie decyzja o przeprowadzeniu mu drenażu jamy opłucnej w celu pozbycia się wymienionych czynników, o czym poinformował sam gracz na łamach Weszlo.com.

- To było mocne uderzenie. Lekarze mieli obawy, bo okazało się, że krew i powietrze są w miejscach, w których nie powinno ich być. Musieli otworzyć to miejsce i włożyć rurkę, żeby zapobiec ryzyku dostania się krwi do płuc - powiedział Rossi.

Przeprowadzony zabieg przebiegł bez problemów, ale pacjent pozostanie przez jeszcze kilka dni na obserwacji w celu zapobiegnięcia ewentualnym komplikacjom. Dopiero w tym czasie zapadną pierwsze decyzje dotyczące terminu jego powrotu do gry.

Bez względu na wszystko Rossi nie wystąpi w najbliższym spotkaniu przeciwko Puszczy Niepołomice (23 września o godzinie 12:30), ponieważ przed zejściem z boiska w meczu z Jagiellonią Białystok obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie w ósmym ligowym występie.