Rafał Gikiewicz: Przepisy powinny to uregulować. To jest słabe

2024-11-03 23:32:18; Aktualizacja: 23 godziny temu
Rafał Gikiewicz: Przepisy powinny to uregulować. To jest słabe Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Canal+ Sport

W trakcie niedzielnego meczu pomiędzy Legią Warszawa a Widzewem Łódź (2:1) na trybunach zabrakło kibiców drużyny gości. Po ostatnim gwizdku w rozmowie z Canal+ Sport zapytany o to został Rafał Gikiewicz.

Kibice Widzewa Łódź udali się do Warszawy na spotkanie z Legią w licznym gronie, ale mimo to nie weszli na znajdujący się na jej stadionie sektor gości. Z doniesień Widzewtomy.net wynika, że problemem okazało się wniesienie na trybuny oprawy, a przyjezdni nie zamierzali wchodzić na nie bez niej.

„Ten sektor nie powinien być dziś pusty. Gramy dla Was!” - napisał łódzki klub w mediach społecznościowych jeszcze w trakcie meczu.

A co powiedział po nim Rafał Gikiewicz?

- Na pewno delektowałem się atmosferą przy Łazienkowskiej. Szkoda, że nasi kibice nie weszli, bo uważam, że jeżeli popatrzymy na te mecze historyczne Legia - Widzew, to kibice z obu stron powinni takie spotkania oglądać. Wpuszczanie ich, nie wpuszczanie, bo ktoś ma jakiś bęben, ktoś nie ma bębna, jest dla mnie trochę śmieszne. Jakieś przepisy powinny to uregulować. Nie po to ludzie jeżdżą za nami, płacą pieniądze, zarywają dni, zostawiają w domach żony i dzieci, a potem stoją pod stadionem i wracają bez możliwości obejrzenia spotkania. Uważa, że to jest słabe i nie powinno zdarzać się zarówno u nas z kibicami gości, jak i tutaj przy Łazienkowskiej - przyznał podstawowy bramkarz Widzewa w rozmowie z Canal+ Sport.

- Co do meczu, to nie przyjechaliśmy tutaj przegrać, tylko po 27 latach napisać jakąś fajną historię. Próbowaliśmy wygrać, mieliśmy słupek w drugiej połowie. No ale Legia u siebie gra dobre spotkanie. Klasowy zespół przepycha takie mecze i przepchnęli po raz kolejny - dodał 37-latek.

Legia zwyciężyła 2:1 po bramkach Bartosza Kapustki i Pawła Wszołka.