Raków Częstochowa był o krok od transferu napastnika. Dlatego się nie udało
2024-09-12 21:39:44; Aktualizacja: 2 miesiące temuSaid Hamulić po transferze do Stali Mielec wzbudził konkretne zainteresowanie Rakowa Częstochowa. Ruch ten zyskał nawet rzekomo aprobatę ze strony trenera Marka Papszuna. Dlaczego operacji nie udało się zatem sfinalizować? O tym w rozmowie dla Goal.pl opowiada agent piłkarza Roman Skorupa.
Said Hamulić przeszedł do Stali Mielec w połowie 2022 roku na mocy wypożyczenia z litewskiego DFK Dainava.
Napastnik zanotował bardzo udane wejście do rozgrywek Ekstraklasy, czym zwrócił na siebie uwagę lepszych drużyn. Jeszcze tego samego lata jego transfer zaczął sondować Raków Częstochowa. W klubie spod Jasnej Góry zyskał on uznanie samego Marka Papszuna.
Dlaczego transakcja nie została sfinalizowana? Popularne
- Sytuacja wyglądało następująco: oni grali wtedy ze Slavią Praga o fazę grupową Ligi Konferencji. Rewanż tego play-offu był 27 lub 28 sierpnia i oni go przegrali. Wtedy temat został odpuszczony. My też nie mieliśmy ciśnienia zupełnie na ten ruch. Uważałem, Said tak samo, że powinniśmy dłużej zostać w Stali i przynajmniej tę rundę zagrać - wytłumaczył agent 23-latka, Roman Skorupa w rozmowie na kanale Goal.pl.
- Natomiast uważam, że gdyby weszli do fazy grupowej, to poszliby pewnie po jednego czy dwóch zawodników. Wydaje mi się, że to mógłby być wtedy on - stwierdził.
Ostatecznie kilka miesięcy później Hamulić przeniósł się za kwotę oscylującą w granicach 2,5 miliona euro do francuskiego Toulouse.
Tego lata urodzony w Bośni i Hercegowinie napastnik został natomiast wypożyczony z opcją wykupu do Widzewa Łódź, gdzie spędzi bieżący sezon.