Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin walczą o pomocnika. Latem kosztował ponad milion euro

2024-06-02 12:58:16; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin walczą o pomocnika. Latem kosztował ponad milion euro Fot. Brøndby IF
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Weszlo.com

Mateusz Kowalczyk nie przebił się do składu Brøndby IF, dlatego może niebawem wrócić do Polski. Zainteresowanie jego transferem wykazują Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin - donosi Szymon Janczyk z Weszlo.com.

Kontrowersyjny przepis o młodzieżowcu będzie obowiązywał nadal w Ekstraklasie w niezmienionej formie. Mimo głosów sprzeciwu ze strony klubu Polski Związek Piłki Nożnej zagłosował za pozostawieniem uciążliwego wymogu.

Niewykluczone, że wpłynie to na przyszłość Mateusza Kowalczyka, którego łączy się z powrotem na polskie boiska.

Środkowy pomocnik na początku lipca minionego zrezygnował z możliwości występów w beniaminku Ekstraklasy, ŁKS-ie Łódź, na rzecz transferu do Brøndby IF. 

Duńczycy zapłacili za nastolatka około 1,2 miliona euro. Wydawało się, że będzie miał realne szanse na regularną grę.

Niestety, na przestrzeni ostatnich miesięcy Kowalczyk nie otarł się nawet o pierwszy skład. Podczas przerwy zimowej mógł wrócić do ojczyzny, gdzie zabiegały o niego ŁKS, Śląsk Wrocław i Raków Częstochowa. Ostatecznie chciał spróbować powalczyć o miejsce w składzie jedenastokrotnego mistrza kraju. Sztuka ta mu się nie udała.

Letni transfer 20-latka to bardzo prawdopodobny scenariusz. Wedle doniesień Szymona Janczyka z Weszlo.com Raków ponownie wykazuje spore zainteresowanie takim ruchem. Ma jednak konkurencję.

Pogoń Szczecin także widziałaby urodzonego w Warszawie gracza w swoich barwach. Pomogłoby to jej w kwestii wypełnienia limitu młodzieżowca. 

Kowalczyk przed przeprowadzką do Danii zaliczył 39 występów dla pierwszoligowego ŁKS-u. Wcześniej szkolił się w Ząbkovii Ząbki.