Raków Częstochowa: Marek Papszun zdziwiony przed finałem Pucharu Polski. „Trochę niezrozumiałe”
2023-05-01 15:58:09; Aktualizacja: 1 rok temuMarek Papszun zabrał głos przed finałem Pucharu Polski, w którym jego Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa.
Raków Częstochowa jest już o krok od zdobycia tytułu mistrza Polski, ale sezon może zakończyć z dubletem. Po wyeliminowaniu Zagłębia Sosnowiec, Pogoni Szczecin, Motoru Lublin i Górnika Łęczna w wielkim finale rodzimego pucharu drużyna prowadzona przez Marka Papszuna zmierzy się z Legią Warszawa. Ekipa z województwa śląskiego stoi przed szansą sięgnięcia po trofeum trzeci raz z rzędu.
Papszun przed hitowym starciem wyraził zaskoczenie obsadą sędziowską wyznaczoną do pracy w finale.
- Majówka, święto pracy, święto flagi, święto konstytucji, no i święto piłki. Cieszymy się, że możemy w nim uczestniczyć. Zapowiada się duży mecz na fantastycznym stadionie przy wreszcie komplecie czy prawie komplecie publiczności. Bardzo się cieszymy, że po raz trzeci dotarliśmy do finału, to duża sprawa. I oczywiście będziemy chcieli go wygrać. Po to tu przyjechaliśmy. Popularne
- Jedyna decyzja, która mnie dziwi, to obsada sędziowska, bo grają dwie zdecydowanie najlepsze drużyny w Polsce, a nie sędziuje najlepszy sędzia. To jest sytuacja trochę niezrozumiała, ale decyzja już zapadła. Wierzę, że sędzia Lasyk ze swoją ekipą sobie poradzi i nie podda się presji, bo ostatnio wyglądało to średnio. Ale to jest dobry sędzia i wierzę, że w decydującym meczu stanie na wysokości zadania i będzie cichym bohaterem, i nie o sędziowaniu będzie się po nim mówiło.
- Wierzę w chłopaków i w to, że wcielą plan, i będą trzymali się strategii, grając na takim poziomie, do jakiego przyzwyczaili. Graliśmy już wiele meczów o stawkę. To nasz trzeci finał Pucharu Polski. W kadrze jest wielu zawodników, którzy brali w nim udział w zeszłym roku, ale myślę, że połowa składu grała jeszcze w meczu z Arką. To jest duże doświadczenie i drużyna wie, jak takie spotkania grać i przede wszystkim je wygrywać. To kapitał, którego nikt nam nie zabierze. Decyduje szereg innych czynników, ale doświadczenie ma niebagatelne znaczenie - powiedział opiekun Rakowa.
Finał PP już we wtorek. Początek o 16:00.