Real Madryt musi wybrać między dwoma gwiazdami

Real Madryt spogląda w kierunku gwiazd Bundesligi - Jude'a Bellinghama oraz Joško Gvardiola, ale raczej nie pozyska obu w jednym oknie - pisze „Sport Bild”.

Kontrakt Joško Gvardiola z RB Lipsk jest ważny do 30 czerwca 2027 roku. Zdaniem „Sport Bilda” od 2024 będzie obowiązywała klauzula umożliwiająca jego pozyskanie za 112 milionów euro. Do tego czasu chętni na transfer chorwackiego środkowego obrońcy muszą po prostu dojść do porozumienia z jego klubem. Ten na pewno nie przystanie na mniej niż 100 milionów.

Real Madryt doskonale o tym wie. „Królewscy” interesowali się 21-latkiem jeszcze przed Mistrzostwami Świata w Katarze. Nie uległo to zmianie.

Hiszpański klub musi jednak najpierw uporządkować swój budżet transferowy, a także zdecydować, czy ważniejsze jest dla niego pozyskanie Gvardiola, czy innego klejnotu z Bundesligi - reprezentującego barwy Borussii Dortmund Jude'a Bellinghama. „Sport Bild” pisze, że Real będzie gotów wydać latem kwotę w okolicach 100 milionów euro czy nawet przekraczającą ją na jednego piłkarza, ale w grę będzie wchodziła jedna taka operacja. Dodaje, iż madrytczycy mogą wrócić też do tematu Kyliana Mbappé, ale tylko jeśli Paris Saint-Germain będzie chciało się z nim rozstać.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Na ten moment przynajmniej według niemieckich dziennikarzy trend ma zmierzać w kierunku ściągnięcia Gvardiola, co jest związane ze słabiej obsadzoną pod względem dalszej przyszłości pozycją stopera w porównaniu z linią pomocy w drużynie mistrza Hiszpanii. Jeśli „Królewscy” faktycznie ściągnęliby Chorwata, zwiększą się szanse na przenosiny Bellinghama do któregoś z klubów z Premier League.