Reprezentant Chorwacji przystał w ubiegłym roku na propozycję zawarcia nowej umowy z „Królewskimi” kosztem odrzucenia lukratywnych warunków ze strony Arabii Saudyjskiej czy zaliczenia ewentualnego powrotu do Dinama Zagrzeb.
38-letni zawodnik zdecydował się na wykonanie takiego kroku, ponieważ otrzymał zapewnienie, że będzie na równi traktowany ze zdecydowanie młodszymi kolegami i otrzyma swoje szanse na wykazania się prezentowanymi umiejętnościami.
Te zapewnienia nie znajdują do końca odzwierciedlenia w rzeczywistości, ponieważ Luka Modrić wchodzi na boiska najwyżej z ławki rezerwowych w istotnych spotkaniach z udziałem Realu Madryt.
Taki rozwój wypadków nie zachwyca doświadczonego pomocnika, który nie pojawił się na murawie w pierwszym starciu z RB Lipsk w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Chorwat nie przywykł do tego typu sytuacji, ponieważ w trakcie swojego pobytu w hiszpańskiej drużynie opuścił wcześniej tylko pięć meczów w fazie pucharowej elitarnych rozgrywek - cztery z powodu kontuzji i raz nie znalazł się w kadrze na spotkanie.
Fakt, że nie powąchał murawy w pojedynku z „Czerwonymi Bykami” przerwał jego passę 28 meczów z rzędu na wiosnę w Lidze Mistrzów.
Jorge C. Picón i Alfredo Matilla z Relevo.com nie mają wątpliwości, że takie traktowanie Luki Modricia przez trenera Carlo Ancelottiego pokazuje, że wyraźnie lepsi od niego są młodsi piłkarze. Tym samym nie może on liczyć na otrzymanie propozycji przedłużenia wygasającego latem kontraktu.
Wspomniani dziennikarze dodają, że w strukturach „Królewskich” noszą się z zamiarem ogłoszenia tej decyzji jeszcze przed zakończeniem sezonu, by doświadczony pomocnik mógł zostać godnie pożegnany na hiszpańskich boiskach tak, jak to miało miejsce przy okazji rozstania Andrésa Iniesty z Barceloną w 2018 roku.
38-letni piłkarz zdobył bramkę i zaliczył sześć asyst w 27 występach w tym sezonie.
Modrić dołączył do Realu Madryt z Tottenhamu za 35 milionów euro na początku rozgrywek 2012/2013.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
