Real Madryt przegrał bitwę, ale nie wojnę. Juventus przechytrzył „Królewskich” w walce o ogromny talent
2025-03-27 09:07:19; Aktualizacja: 2 dni temu
Niewiele brakowało, a dziś szefowie Real Madryt nie musieliby zaprzątać swoich głów wzmocnieniem środka obrony. Klub miał okazję podpisać kontrakt z Deanem Huijsenem już wcześniej, lecz zaangażowanie Juventusu zmieniło bieg historii – wspomina Relevo.com.
Huijsen aktualnie uchodzi za jednego z najbardziej rozchwytywanych stoperów na świecie. W kwietniu skończy 20 lat, a już teraz okazuje się mocno dojrzałym piłkarzem na tle najbardziej wymagającej krajowej ligi, za jaką postrzega się Premier League.
Bournemouth dokonało świetnego interesu, inwestując troszkę ponad 15 milionów euro w Hiszpana, który właśnie w marcu miał okazję zadebiutować w dorosłej reprezentacji i przyczynić się do awansu do półfinału Ligi Narodów.
Pod wodzą Andoniego Iraoli stoper mocno imponuje szybkością, odwagą oraz prowadzeniem piłki. Te cechy uwielbiają w nim europejscy giganci. Za jednego z faworytów polujących na zawodnika uważa się Real Madryt, który już ma plan, jak uczynić go jeszcze bardziej kompletnym obrońcą.Popularne
W kontrakcie ważnym do 30 czerwca 2030 roku widnieje klauzula odstępnego o wartości 50 milionów funtów (ok. 60 mln euro). Za tyle inne kluby mogą go pozyskać bez pytania.
Na Relevo.com ukazał się raport traktujący o tym, jak około cztery lata wcześniej Real stanął przed szansą podpisania umowy z Huijsenem. Co poszło nie tak?
Skauci przedstawiciela LaLigi zauważyli, jak defensor błyszczy w grupie juniorów szkolonych w Máladze. Rekomendacja została poparta zaproszeniem na testy do szkółki Realu Madryt Castilla. Nastolatek ze swoim ojcem widział na własne oczy infrastrukturę, po jakiej był oprowadzany i już oswajano go z projektem.
Od złożenia podpisu z Realem odwiodła go jednak oferta Juventusu. Po zapoznaniu się z nią ojciec nie miał wątpliwości, że należy wybrać Turyn. Wartość ekonomiczna propozycji okazała się nie do przebicia i dlatego w 2021 roku Dean Huijsen podążył włoskim szlakiem.
W „Juve” nie został doceniony. Tylko jeden występ na wszystkie 72 miał miejsce w pierwszej drużynie. Później grał na wypożyczeniu w AS Romie.
Podczas tej kampanii w barwach „Wisienek” dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Rozegrał 27 spotkań.