Real Madryt U-16 rozbił Atletico Madrileño B 11:0. Wspaniały występ Adama Arvelo w debiucie [WIDEO]

Pozyskany przez Real Madryt latem z Villarrealu Adam Arvelo dał popis znakomitej gry przeciwko Atletico Madrileño.

Akademia młodzieżowa „Królewskich” jest uważana za jedną z najlepszych na świecie. To z niej wywodzą się Raúl González czy Guti, a z nowszych przykładów Álvaro Morata, Sergio Reguilón, Achraf Hakimi i Fabinho.

Podobną drogę wkrótce może obrać Adam Arvelo. Lewonożny prawoskrzydłowy został latem sprowadzony z Villarrealu i powoli wyrasta na jedną z gwiazd w sekcji do lat 16 (Cadete A). Mając to na uwadze, niewykluczone, że niebawem awansuje on do bezpośrednich rezerw pierwszego zespołu, a więc Realu Madryt Castilla.

15-latek był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny w debiutanckim starciu z Atletico Madrileño B, które zakończyło się wygraną w stosunku 11:0. Hiszpan zanotował dwa trafienia i asystę, a zwieńczeniem jest wspaniałego występu była bramka strzelona z dystansu.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Odrzucił Legię Warszawa, chciał grać tylko w Lechu Poznań. Dzisiaj jest rewelacją sezonu

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Były piłkarz Górnika Zabrze kandydatem na nowego trenera Śląska Wrocław. „Poważnym”

Next

Arvelo, który występuje w trykocie z numerem 7, został wybrany najlepszym piłkarzem meczu. To z pewnością pierwszy, ale nieostatni znak, że posiada on papiery na wielką grę.

Dodajmy, że dwa miesiące temu tego piłkarza w swoich szeregach chciała mieć także FC Barcelona, ale walkę o perełkę hiszpańskiego futbolu wygrał Real Madryt. Teraz zbiera tego plony.

W kontekście wygranej warto wiedzieć, że wynik, z szacunku dla rywala, nie został podany na oficjalnej stronie internetowej „Los Blancos”.