Real Madryt wkroczy na wojenną ścieżkę z PSG?
2021-06-26 10:30:02; Aktualizacja: 3 lata temuReal Madryt cały czas czeka cierpliwie na to, co postanowi Paris Saint-Germain w sprawie Kyliana Mbappé. Tymczasem przez ostatnie tygodnie relacje obu klubów uległy pogorszeniu - uważa „Marca”.
Do tej pory stosunki między gigantami europejskiej piłki były wprost idealne, a Florentino Pérez i Nasser Al-Khelaïfi robili wszystko, aby to nie uległo zmianie. Dla przykładu, gdy hiszpańskie media poinformowały w 2018 roku o złożeniu oferty przez „Los Blancos” za Neymara, hiszpański klub szybko temu zaprzeczył, wydając stosowny komunikat. Dwa dni później ukazało się podobne oświadczenie, tyle że w sprawie Kyliana Mbappé.
Obecnie Real Madryt znajduje się w trudnym położeniu. W końcu zdecydował się na angaż francuskiego napastnika, ale nie chce robić niczego za plecami jego pracodawcy. Mimo to paryżanie są zaniepokojeni.
Kilka ostatnich tygodni przyniosło nam wydarzenia, które wpłynęły na pogorszenie się relacji obu ekip. Po pierwsze „Królewscy” stanęli na czele Superligi, podczas gdy Paris Saint-Germain nawet nie rozważało udziału w projekcie. Po drugie, jak wylicza „Marca”, Francuzi doszli do wniosku, że problemy z przedłużeniem umowy z Mbappé nie biorą się znikąd, a wpływ na nie ma nie kto inny jak Real. Nie pomogło z pewnością również to, że gdy z klubu odszedł Zinédine Zidane, do mediów przedostały się informacje, że listę życzeń „Los Blancos” otwiera Mauricio Pochettino.Popularne
Teraz wicemistrz Francji zastanawia się jak odgryźć się Pérezowi. Pierwszym krokiem w tym kierunku jest próba zwerbowania Raphaëla Varane’a oraz Sergio Ramos, a więc liderów dotychczasowego projektu. Jak jednak podkreśla wspomniane źródło, jeśli sytuacja się nie unormuje, Real Madryt może napytać sobie biedy.
Najlepszy przykład pochodzi z 2017 roku. Gdy FC Barcelona zbliżyła się do Marco Verrattiego, w odwecie PSG, jak gdyby nigdy nic zaatakowało, przejmując Neymara. To wówczas doszło do pamiętnego transferu o wartości 222 milionów euro. Od tego czasu oba kluby ze sobą rywalizują, ale niemal nieustannie zwycięsko z wojenek wychodzą Francuzi, tak jak ostatnio, przy okazji sprowadzenia Georginio Wijnalduma.
Podsumowując: Pérez kroczy niebezpieczną ścieżką, która może przeistoczyć się w spacer po linii nad rozgrzanym ogniem. To z pewnością nie najlepsza droga do pozyskania Mbappé.