Real Madryt zdecydował w sprawie Viníciusa Júniora?! Teraz się dopiero zacznie...

2025-11-05 08:06:27; Aktualizacja: 2 godziny temu
Real Madryt zdecydował w sprawie Viníciusa Júniora?! Teraz się dopiero zacznie... Fot. IMAGO / NurPhoto
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: BILD

Real Madryt w całej swojej historii miał w składzie największe gwiazdy światowego futbolu. Żadnej z nich nie pozwalał jednak przekraczać pewnych granic. Zdaniem wielu pewne niepisane zasady przekracza powoli Vinícius Júnior. Jak zapewnia „BILD”, w gabinetach madryckiego giganta zapadła decyzja, by sprzedać Brazylijczyka już latem przyszłego roku.

- Trenerze! Ej, trenerze. Trenerze, ja? No ja pierd**ę! [...] Zawsze ja! Odchodzę z zespołu. Odchodzę z drużyny - krzyczał rozwścieczony Vinícius, gdy w starciu z FC Barceloną zobaczył swój numer na tablicy zmian. 

25-latek notował bardzo udane zawody, ale Xabi Alonso uznał, że na tym etapie spotkania potrzebuje bardziej Rodrygo. Oburzony gwiazdor nie podał ręki trenerowi, a następnie udał się do szatni. Dopiero po reakcji szkoleniowca bramkarzy wrócił na ławkę. 

Real nie komentował dalej tej sprawy. Alonso przyznał tylko, że nie planuje żadnej kary dla skrzydłowego z São Gonçalo.

W środku klubu miało jednak zrobić się gorąco. Zachowanie Viníciusa oburzyło najmocniej władze z Florentino Perezem na czele. „Królewscy” wyznają zasadę, że nikt nie może być większy od instytucji klubu. Nawet największe gwiazdy musiały się z tym liczyć. Pewna granica została więc przekroczona.

25-latek najzwyczajniej nie radzi sobie do końca z sytuacją, w której to przestał nagle być największą postacią w zespole. Światła reflektorów padają teraz na Kyliana Mbappe. Dla Xabiego Alonso „Vini” nie jest niezastąpiony. 

„BILD” zapewnia, że Real już podjął decyzję. Latem 2026 roku będzie dążył do rozstania z charakternym zawodnikiem. Sytuację dodatkowo zaognił niedawny artykuł z Theathletic.com, w którym zapewniano, że kilku graczy ma problem z metodami nowego szkoleniowca. Panuje przeświadczenie, że za wspomnianą publikacją stało otoczenie właśnie Brazylijczyka. 

„Prezes klubu Florentino Pérez (78) jest uważany za przyjaciela supergwiazd. Jednak Vinicius posunął się za daleko w konflikcie z Alonso po licznych incydentach poza boiskiem w ostatnich latach. Dla Péreza chodzi o pokazanie, że żaden z jego zawodników nie jest ważniejszy od klubu” - czytamy w niemieckim dzienniku.

Real zauważył, że w przypadku Viníciusa dochodzi ostatnio do systematycznego spadku wartości. Chce zatem wykorzystać dobry moment i zarobić jak najwięcej.