Real Madryt zrobił miejsce na głośny transfer środkowego napastnika. Talent z krokiem wstecz

Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, nie zdecydował się na włączenie Álvaro Rodrígueza do kadry pierwszego zespołu i zawodnik rozpocznie sezon w rezerwach, donosi „AS”. To następny znak wskazujący na przyjazd Kyliana Mbappé.

„Los Blancos” stracili Karima Benzemę i chociaż włoski trener nie protestuje, w swoim stylu daje znać, że ma ograniczone pole manewru w linii ataku. Najpierw poinformował o władze, że chce otrzymać nowego napastnika.

W tej samej rozmowie „Carletto” zauważył, że Álvaro Rodríguez ma jeszcze przed sobą daleką drogę nim będzie mógł zostać włączony na stałe do kadry pierwszego zespołu.

Niedługo potem szkoleniowiec potwierdził plany przejścia na nowe ustawienie z dwoma nieklasycznymi atakującymi w postaci Rodrygo Goesa i Viníciusa Júniora.

Real Madryt to widzi, dlatego trzyma w gotowości odpowiednią sumę pieniędzy, która pozwoli mu zakontraktować Kyliana Mbappé już podczas trwającego okna transferowego.

Na razie klub czeka na właściwy moment. Jeśli Hiszpanie dostrzegą, że Paris Saint-Germain jest przyparte do muru i wręcz musi sprzedać napastnika, zostanie złożona oferta.

Tymczasem „AS” informuje o kroku wstecz, jaki wykonuje Rodríguez. 19-latek nie pojechał do Stanów Zjednoczonych, wraca do rezerw i musi zaczynać wszystko od nowa.

Urugwajczyk w poprzednim sezonie zwrócił na siebie uwagę golem na wagę remisu z Atlético Madryt.

„Królewscy” zostawili w kadrze wolną koszulkę z numerem 9. Jak widać, robią wszystko, aby być przygotowanym na powitanie Mbappé, co może nastąpić w połowie lub pod koniec sierpnia.

Francuz jest gwarancją goli i tylko w kampanii 2022/2023 strzelił ich 41.