Reca o trudnych początkach we Włoszech. „Wracając do domu, miałem ochotę zamknąć się w pokoju”

2019-11-16 14:58:36; Aktualizacja: 5 lat temu
Reca o trudnych początkach we Włoszech. „Wracając do domu, miałem ochotę zamknąć się w pokoju” Fot. FotoPyk
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy

Arkadiusz Reca w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” opowiedział o swoich trudnych początkach we Włoszech.

24-letni lewy obrońca lub pomocnik w zeszłym roku przeniósł się z Wisły Płock do Atalanty. W Bergamo Polak miał duże problemy z graniem. Przez cały poprzedni sezon zanotował tylko pięć występów. Na zawodnika spadała spora krytyka ze strony rodzimych kibiców, ponieważ mimo braku regularnej gry w klubie, był powoływany przez Jerzego Brzęczka do reprezentacji Polski.

- To był dla mnie najtrudniejszy rok, odkąd gram w piłkę. Sporo się nauczyłem, doświadczyłem, bo wylała się na mnie ogromna fala krytyki. Było ciężko, ale widocznie tak miało być. Nie żałuję tego, co przeżyłem w Bergamo, bo bardzo wiele się nauczyłem. Ten czas zrobił ze mnie mocniejszego człowieka, jestem dziś lepszym zawodnikiem niż przed wyjazdem do Włoch. (…) Dałem sobie pół roku na aklimatyzację: naukę włoskiego i wskoczenie do składu Atalanty. Po tym czasie zacząłem się niecierpliwić, miałem poczucie, że straciłem sześć miesięcy. Uważałem i uważam, że zrobiłem wtedy duży postęp i zasługiwałem na więcej szans niż otrzymałem.

- Rozumiem, że nie grałem na początku, kiedy odstawałem fizycznie, taktycznie nie wyglądało to najlepiej. Po pół roku trener Gasperini sam jednak do mnie podszedł, powiedział, że moja gra wygląda już dobrze, abym nie odchodził na wypożyczenie, bo będę dostawał od niego szanse. Tak się nie stało. (…) Próbowałem pokazywać się z jak najlepszej strony na treningach, ale to i tak nie przynosiło efektów. Wracałem do domu i miałem ochotę zamknąć się w pokoju, posiedzieć w odosobnieniu. Nie mogłem sobie jednak na to pozwolić, bo na szczęście była przy mnie rodzina. Kiedy tylko córka zobaczyła mnie w drzwiach, podbiegała, chciała się bawić. To pomagało, smutek, żal na ten czas znikały. Ona i żona były dla mnie ogromnym wsparciem. Przy nich starałem się normalnie funkcjonować - przyznał Reca (cała rozmowa TUTAJ).

Latem 24-latek trafił na zasadzie wypożyczenia do SPAL, gdzie wrócił do regularnych występów. W tym sezonie rozegrał dziewięć meczów w Serie A. Jego zespół zajmuje aktualnie dziewiętnaste miejsce w tabeli.