Zgodnie z doniesieniami Samuela Szczygielskiego kierunek na Pragę obrały grupy kibicowskie, które chcą sprzeciwić się Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Dziennikarz podkreśla, że informacja jest niepotwierdzona, ale rzekomo planują one zablokowanie wejścia na trybuny Polakom, którzy kupili bilety.
O co chodzi? Sprawa dotyczy rozejścia się wejściówek na to spotkanie. Trafiły one do sprzedaży 7 lutego, ale trwała ona raptem chwilę. Wszystko za sprawą „koników”, którzy przy pomocy botów zaklepali bilety. Tych było niespełna 1000 - polskiej federacji przysługiwało bowiem pięć procent pojemności stadionu.
- Przy każdym meczu rozmawiamy o tym samym. „Koniki” były, są i będą. Teraz nie stoją pod stadionami, tylko przeniosły się do Internetu. Nie jesteśmy w stanie z tym walczyć. Za każdym razem, gdy zgłaszamy to do prokuratury, otrzymujemy informację, że nie jesteśmy stroną pokrzywdzoną w tym procederze - komentował sprawę na łamach Weszlo.com rzecznik prasowy PZPN- Jakub Kwiatkowski.
Początek meczu biało-czerwonych z Czechami już o 20:45.