Reprezentacja Polski zagra z Włochami i Holandią o tytuł gospodarza turnieju finałowego Ligi Narodów

Przed Polską dwa ostatnie mecze Ligi Narodów, w których jej rywalami będą Włosi oraz Holendrzy. W przypadku utrzymania pozycji lidera grupy, to właśnie w naszym kraju odbędzie się turniej finałowy rozgrywek.

Kiedy losowanie przydzieliło nas do grupy 1 z Bośnią i Hercegowiną, Włochami i Holandią, wielu miało poważne obawy dotyczące końcowej pozycji „Biało-Czerwonych”. Tymczasem Polska, mimo że zaczęła od jednobramkowej porażki z kadrą „Oranje”, później nie przegrała już ani razu.

Mało tego, podopieczni Jerzego Brzęczka mogą w tej chwili pochwalić się dorobkiem dwóch zwycięstw i tylko jednego remisu (z „Azzurrimi”), co daje im pierwsze miejsce w tabeli.

Teraz czekają nas rewanżowe mecze z najtrudniejszymi rywalami. Na pierwszy ogień, już w niedzielę, zmierzymy się z Holandią, a cztery dni później, w środę, będziemy mierzyć się z Włochami.

Popularne

Previous

Syn 102-krotnego reprezentanta Polski podpisał kontrakt z Legią Warszawa [OFICJALNIE]

Lukas Podolski dosadnie: Nie bądźcie naiwni

Z Lecha Poznań do Legii Warszawa

Bartosz Nowak bardzo blisko nowego klubu w Ekstraklasie

Ponad milion euro! Raków Częstochowa negocjuje duży transfer z Ekstraklasy

Kosta Runjaić na zakupach w Ekstraklasie. Chce polskiego bramkarza!

Górnik Zabrze traci wielki talent. Głośny transfer wewnątrz Ekstraklasy

Nowy zawodnik Legii Warszawa zachwycił. Dla Gonçalo Feio może być kluczowy

Next

Mimo że z pewnością nie będą to łatwe starcia, jest o co grać. Jeśli bowiem utrzymamy pozycję lidera, Polskę czeka ogromny zaszczyt zorganizowania turnieju finałowego Ligi Narodów. O takiej możliwości już w czerwcu informował Maciej Sawicki, sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej, a o tym, jak obecnie wygląda sytuacja, opowiedział w programie „Odliczanie do Euro” Mateusz Borek.

– Za chwilę zobaczymy na murawie Roberta Lewandowskiego. W tej chwili my już nie mamy niczego do stracenie, jesteśmy w miarę spokojni o swój byt w tej najwyższej Dywizji – rozpoczął.

– Powinniśmy realizować marzenia. Jeśli wygramy naszą grupę, są bardzo duże szanse, żeby ten turniej finałowy odbył się w Polsce – wyznał.

– Myślę, że jeśli nawet nie ma dziś publiczności, byłaby to kapitalna informacja dla nas, polskiego futbolu, polskiego kibica, gdyby te drużyny miały przyjechać i zagrać turniej finałowy – zakończył.

Przypomnijmy, że w turnieju finałowym udział bierze czterech zwycięzców grup w Dywizji A. Obecnie byłyby to Polska, Belgia, Portugalia oraz Hiszpania. Impreza odbędzie się w dniach szósty-dziesiąty października 2021 roku, już po rozegraniu EURO 2020.

Cała rozmowa z Borkiem