Rewelacja Premier League powiedziała „tak” Liverpoolowi

Liverpool stara się o Floriana Wirtza, ale i nie tylko. Po tym, jak Milos Kerkez dogadał się z „The Reds” w sprawie warunków osobistych, mistrz Anglii musi porozumieć się z Bournemouth - przekazał Fabrizio Romano.

Liverpool włączył się do wyścigu i błyskawicznie został głównym konkurentem Bayernu Monachium w walce o podpis Floriana Wirtza. Pomocnik Bayeru Leverkusen nie jest jednak jedynym celem świeżo upieczonych zdobywców Premier League.

Ekipa z Anfield poszukuje następcy Andy'ego Robertsona, a na szczycie jej listy życzeń widnieje nazwisko Milosa Kerkeza. Jak ujawnił Fabrizio Romano, lewy obrońca Bournemouth powiedział „tak” Liverpoolowi, akceptując przedstawione przez klub warunki kontraktu.

Przedstawiciele zespołu prowadzonego przez Arne Slota pozostają w stałym kontakcie z działaczami „Wisienek”. Rozmowy trwają - dodał wspomniany dziennikarz.

Popularne

Previous

„Jaja. Po prostu jaja”. Zamieszanie w meczu Wieczystej Kraków

Od 3 maja bez klubu, zastąpi Gonçalo Feio w Legii Warszawa?!

Mariusz Fornalczyk najbliżej transferu do tego klubu. A jednak Ekstraklasa?!

To może być kandydat na trenera Legii Warszawa. Głośny powrót nie jest wykluczony

Lech Poznań wygrał walkę o piłkarza z Rakowem Częstochowa

Polski klub zadłużony na siedem milionów złotych. „Upadek jest bliski. Powoli możemy gasić światło”

Sześć milionów euro za Afonso Sousę

„Jeśli jest w zasięgu, powinien zostać nowym trenerem Legii Warszawa”

Next

21-letni Węgier kampanię zakończył z dorobkiem dwóch bramek i sześciu asyst w 41 meczach. Jego dobra postawa przyciągnęła uwagę nie tylko LFC, ale i AC Milanu, Realu Madryt czy Juventusu.

Umowa 23-krotnego reprezentanta kraju z Bournemouth obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku. Dziewiąta siła angielskiej ekstraklasy oczekuje za podopiecznego około 45-50 milionów euro.

Jeśli transakcja dojdzie do skutku, dla Liverpoolu będzie to spore odświeżenie na obu flankach. Na prawej stronie odchodzącego Trenta Alexandra-Arnolda zastąpi Jeremie Frimpong.