Rezygnacja wiceprezesa Sunderlandu. Powód? Faszystowskie poglądy Di Canio
2013-04-01 02:32:23; Aktualizacja: 11 lat temuByły minister spraw zagranicznych w Wielkiej Brytanii, David Miliband, zdecydował się odejść ze stanowiska wiceprezesa klubu Sunderland, po tym jak posadę menadżera objął Paolo Di Canio.
- Życzę Sunderlandowi wielu sukcesów w przyszłości i wierzę, że w ostatnich siedmiu spotkaniach tego sezonu klub z północnego wschodu Anglii potwierdzi, iż jego znacząca pozycja na Wyspach jest zbudowana na mocnych fundamentach. Jednak w świetle niechlubnych pozasportowych dokonań obecnego szkoleniowca "Czarnych Kotów", uznałem, że lepiej będzie jeśli odejdę ze stanowiska wiceprezesa Sunderlandu - podsumował swoją decyzje Miliband
Di Canio to kontrowersyjna postać, ze wzgledu na swoje przekonania polityczne. Włoch otwarcie przyznaje się, że jest faszystą, a potwierdzał to wielokrotnie na meczach swoich drużyn, w których występował jeszcze jako piłkarz, przez wykonywanie salutu rzymskiego. Di Canio został nawet zawieszony na jeden mecz oraz ukarany grzywną w wysokosci kilku tysięcy euro, po tym jak celebrował swoje faszystowskie upodobania po ligowym meczu z Livorno.
To nie pierwszy raz, kiedy postać Di Canio przyczyniła sie do podejmowania tak poważnych decyzji. Kiedy Włoch obejmował funkcje menadżera Swindon Town, jeden z reklamodawców zerwał umowę z klubem, właśnie z powodu poglądów politycznych byłego pilkarza m.in. Lazio Rzym.
Były trener Swindon Town, zastąpił na stanowisku szkoleniowca Sunderlandu Martina O'Neilla, który został zwolniony po sobotniej porażce z Manchesterem United. Umowa z Włochem będzie obowiązywała do końca czerwca 2015 roku.