Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik reagują na „aferę dyplomową”. Stanowcze oświadczenia [OFICJALNIE]
2024-03-06 21:06:39; Aktualizacja: 8 miesięcy temuRobert Lewandowski i Arkadiusz Milik odnieśli się do „afery dyplomowej” za pośrednictwem oświadczeń opublikowanych na „WP SportoweFakty”.
Kontrowersje wokół wydawania dyplomów w wyższej szkole Collegium Humanum, otwierających drogę do lukratywnych posad w spółkach skarbu państwa spowodowały ponowne połączenie z całą sprawą reprezentantów Polski na czele z Robertem Lewandowskim oraz Arkadiuszem Milikiem.
Obaj wymienieni piłkarze zostali powiązani z aferą przez osobę naukowca Zbigniewa D., który przyjmował korzyści finansowe za wystawianie dyplomów ukończenia studiów bez konieczności uczęszczania na zajęcia czy zdawania egzaminów.
Śledczy weszli w posiadanie między innymi jego korespondencji z wymienionymi wyżej graczami. Pierwszemu z nich oraz jego żonie oferował uzyskanie dyplomów MBA (Master of Business Administration) i pokusił się nawet o ich przygotowanie. Z kolei drugi miał uzyskać świadectwo maturalne, które zostało dodatkowo przetłumaczone na język włoski.Popularne
Obaj zaprzeczyli chęci uzyskania wymienionych dokumentów niezgodnie z prawem za pośrednictwem oświadczeniem opublikowanych na „WP SportoweFakty”.
„Robert Lewandowski nie ma nic wspólnego z uczelnią Collegium Humanum. Nigdy nie robił też studiów MBA. W 2007 roku, mając 19 lat, Robert rozpoczął studia w Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie w Warszawie. Pracę licencjacką obronił w 2017 roku, a magisterską trzy lata później. O obu wydarzeniach informował publicznie wraz z uczelnią. A o pojawieniu się jego nazwiska w kontekście zarzutów wobec władz łódzkiej Uczelni Nauk Społecznych, dowiedział się z mediów w 2021 roku. Według medialnych informacji od kilku lat prowadzone jest w tej sprawie postępowanie wobec przedstawicieli uczelni, ale my nie otrzymaliśmy na ten temat żadnych oficjalnych informacji” - poinformował Artur Adamowicz, współpracujący z kapitanem reprezentacji Polski w sferze komunikacyjnej.
„Żadnego dyplomu nie mam, a kontaktu z tym Panem również nigdy nie miałem” - skomentował krótko Arkadiusz Milik, który do tej pory w ogóle zabierał głosu w tej kwestii.
Cała sprawa wciąż jest w toku i zapewne jeszcze nie raz pojawią się spekulacje na temat zamieszania w cały proceder wymienionej dwójki czy innych byłych oraz obecnych piłkarzy, jak Jacek Góralski oraz Piotr Świerczewski.