Robert Lewandowski szerzej o aferze z premiami. „Nie jechaliśmy na mundial dla pieniędzy”

2022-12-09 08:31:52; Aktualizacja: 1 rok temu
Robert Lewandowski szerzej o aferze z premiami. „Nie jechaliśmy na mundial dla pieniędzy” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Przegląd Sportowy

Robert Lewandowski udzielił wywiadu Bartoszowi Węglarczykowi na łamach „Przeglądu Sportowego”. Kapitan reprezentacji Polski odniósł się w nim szerzej do „afery premiowej” oraz przebiegu mundialu w wykonaniu kadry.

Zespół „Biało-Czerwonych” zrealizował założony przed startem Mistrzostw Świata plan i awansował do fazy pucharowej katarskiego turnieju, gdzie uznał następnie wyższość Francji (1:3).

Mimo to ogólny odbiór występu naszej drużyny narodowej nie jest dobry, ponieważ w spotkaniach grupowych prezentowała bardzo defensywne nastawienie, które nie przypadło do gustu kibicom oraz ekspertom.

Z tego też powodu selekcjoner Czesław Michniewicz nie może czuć się w żadnym stopniu pewny przedłużenia wygasającego kontraktu z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, choć wypełnił wszystkie powierzone mu zadania.

Media stwierdziły też jednoznacznie, że po stronie szkoleniowca nie stoi Robert Lewandowski, który na gorąco po zakończeniu meczu z Francją przyznał, że jego obecność na kolejnym mundialu będzie w dużej mierze zależeć od czerpania przez niego radości na boisku, której nie daje mu gra defensywna. Te słowa kapitana reprezentacji zostały odczytane, jako atak wymierzony trenera.

***

Czesław Michniewicz: Robert Lewandowski nie miał odpowiednich warunków

***

Snajper przyznał na łamach „Przeglądu Sportowego” w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem, że miał zupełnie inne intencje i jego wypowiedź została błędnie zinterpretowana.

- Osiągnęliśmy cel, jaki sobie założyliśmy, czyli wyjście z grupy. I to jest najważniejsze. Oczywiście teraz możemy rozmawiać na temat stylu, w jakim to zrobiliśmy. Ja uważam, że nasza kadra ma potencjał ofensywny i może go wykorzystywać. Zawsze to mówiłem, także trenerowi. I od razu mówię, że żadnych niejasności między mną a trenerem nie było. Kontakt z trenerem był bardzo dobry i żadnego wotum nieufności wobec pana Michniewicza nie było - przyznał Lewandowski.

- Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nasz występ na mundialu jest oceniany najbardziej przez pryzmat meczu z Argentyną i wydaje mi się, że jakbyśmy zagrali w tym meczu tak jak z Francją, to ten odbiór byłby zupełnie inny, bo przecież w meczu z Francją naprawdę walczyliśmy. Po prostu byliśmy słabsi, ale walczyliśmy do końca i próbowaliśmy - kontynuował napastnik.

***

Czesław Michniewicz podsumowuje mundial w Katarze: Tego żałuję najbardziej

***

- To trener jest odpowiedzialny za taktykę. Ja taktyki nigdy nie ustalałem, nigdy nie próbowałem tego robić i to jest częścią moich zasad. Oczywiście, zawsze mogę z trenerem o tym porozmawiać. Po meczu z Francją zostałem zapytany o to, czy zagram na kolejnym mundialu. To abstrakcja, bo mundial jest dopiero za cztery lata. Ale mówiłem też o tym, że muszę mieć radość z gry. I to powiedziałem trenerowi, że jestem napastnikiem. Trudno, żebym mu powiedział, że mam radość z gry, jeśli gram defensywnie na własnej połowie. Zawsze powiem, że wolę atakować. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, żeby to nie jest sprawa zero-jedynkowa, że nie możemy tylko atakować, bo też widziałem deficyty w innych aspektach i wiedziałem, że tu najważniejsze jest dobro reprezentacji - odniósł się 34-latek do pomeczowej wypowiedzi.

- Zmierzam do tego, że mówiłem o radości z gry, bo bez tego trudno o motywację do grania na najwyższym poziomie. I nie ma co ukrywać, że wszystko, co dziś dzieje się wokół polskiej piłki, z radością nie ma niestety wiele wspólnego. I tego dotyczyła moja wypowiedź o radości z gry - dodał zawodnik Barcelony.

***

Czesław Michniewicz: Chciałbym nadal pracować z reprezentacją Polski

***

Lewandowski odniósł się także w szerszy sposób do „afery premiowej” i przyznał, że on oraz pozostali piłkarze nie traktowali zbyt poważnie kwestii wypłaty dodatkowych pieniędzy za wyjście z grupy.

Ten temat został jednak na kadrze poruszony przed starciem z „Trójkolorowymi” i został omówiony w kilka minut oraz nie wywołał żadnych konfliktów.

- My, piłkarze, nie traktowaliśmy tego tak bardzo poważnie. Nigdy nie było żadnej rozmowy, skąd by ta premia miała być, z jakich środków. Dla nas to były takie trochę wirtualne pieniądze. My niczego nie oczekiwaliśmy, niczego nigdy się nie domagaliśmy i też nie wyciągnęliśmy rąk po publiczne pieniądze. Jest oczywiste, że lepiej, aby w ogóle tego tematu nie było, bo nie jechaliśmy na mundial dla pieniędzy, chcę to jasno powiedzieć. My traktujemy piłkę nożną i reprezentację przede wszystkim jako dumę - zaznaczył 34-latek.

***

Czesław Michniewicz wyczerpująco komentuje „aferę premiową”. „To są pieniądze społeczeństwa i nie jest tak łatwo”

***

- Chcę więc jasno powiedzieć, że nie było żadnego sporu w reprezentacji między nami a sztabem czy trenerem. Zostaliśmy poproszeni, jako rada drużyny, żeby stworzyć nowy procentowy system podziału tej ewentualnej premii między zawodnikami. Uznaliśmy między sobą, że ten system solidarnie powinien też obejmować zawodników rezerwowych. Wiedzieliśmy jednocześnie, jak wspomniałem wcześniej, że mówimy o wirtualnych pieniądzach i nie podchodziliśmy do tego zbyt serio. To nawet nie zostało nigdzie spisane, a cała rozmowa o podziale premii trwała pięć minut - dodał Lewandowski, zapewniając, że cała sprawa wyszła z ramienia sztabu szkoleniowego, któremu podjęta przez piłkarzy decyzja została przekazana i na tym dyskusja w kadrze się skończyła.

- Jak rozumiem, decyzja już zapadła, że żadnej premii z publicznych pieniędzy dla piłkarzy nie będzie. I bardzo dobrze. Ja się z tą decyzją zgadzam i niech to też będzie lekcja dla nas wszystkich. Dla mnie sport i piłka to pasja i drogowskaz w życiu. I na tym budowałem swój system wartości i boję się, że czym bardziej sport będzie mieszał się z polityką i z podziałami, tym bardziej młodzi ludzie będą się od sportu odwracali. I afera z premiami jest bardziej skutkiem tego stanu rzeczy niż przyczyną - zakończył wątek reprezentant Polski.

Cały wywiad Bartosza Węglarczyka z Robertem Lewandowskim możecie przeczytać na stronie „Przeglądu Sportowego”.