Robert Lewandowski za trzy punkty. FC Barcelona wylądowała na fotelu lidera! [WIDEO]

2025-02-17 23:09:15; Aktualizacja: 2 dni temu
Robert Lewandowski za trzy punkty. FC Barcelona wylądowała na fotelu lidera! [WIDEO] Fot. Christian Bertrand / Shutterstock
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

FC Barcelona może odtrąbić sukces. Podopieczni Hansiego Flicka po golu strzelonym przez Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego pokonali Rayo Vallecano 1-0 i strącili z fotelu lidera Real Madryt.

FC Barcelona przed poniedziałkowym meczem z Rayo Vallecano wiedziała, że zwycięstwo wywinduje ją na sam szczyt tabeli hiszpańskiej ekstraklasy. Było to możliwe za sprawą ostatnich remisów Realu Madryt oraz Atlético Madryt.

Początek należał do faworyzowanej oraz zmotywowanej drużyny Hansiego Flicka, która ekspresowo ruszyła do ofensywy po szybkie otwierające trafienie.

Konkrety nadeszły jednak dopiero w 28. minucie. Faulu we własnym polu karnym dopuścił się wówczas Pathé Ciss. Sędzia posiłkował się jeszcze VAR-em, a następnie wskazał na wapno.

Do ustawionej na jedenastym metrze futbolówki podszedł Robert Lewandowski. Napastnik zrobił to co do niego należało, a więc skutecznie wykorzystał wyśmienitą okazję i wyprowadził Barcelonę na prowadzenie, strzelając swojego dwudziestego gola w trwającym sezonie LaLigi.

Dziesięć minut później to goście wyszli z inicjatywą, a posłaną z bocznego sektora piłkę na bramkę Wojciecha Szczęsnego uderzał Randy Nteka.

Polak popisał się jednak dwoma świetnymi interwencjami, łapiąc ostatecznie piłkę w swoje ręce.

W pierwszej odsłonie meczu doszło również do sporej kontrowersji. Szczęsnego po dośrodkowaniu pokonał Jorge de Frutos, który nawet przez sekundę nie znajdował się na pozycji spalonej.

Bramka nie została jednak uznana, ponieważ sędziowie dopatrzyli się spalonego u Nteki. Piłkarz ten swoim zachowaniem miał utrudnić rywalowi skuteczną interwencję, stąd wspomniana decyzja.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu dubletu szukał Lewandowski, ale uderzenie reprezentanta Polski z pola karnego po podaniu Pedriego minęło bramkę Rayo.

Barcelona przez następne fragmenty kontrolowała przebieg spotkania i próbowała powiększyć swoją przewagę, a robił to między innymi aktywny Raphinha.

Wyjątkowo gorąco zrobiło się w samej końcówce, kiedy to w polu karnym gości padł Lamine Yamal. Piłkarze Barcelony szybko otoczyli niewzruszonego sędziego, domagając się rzutu karnego, ale ten finalnie nie zmienił swojej decyzji.

Więcej trafień w tym meczu już nie padło, a więc jedyny gol Lewandowskiego zapewnił Barcelonie cenne zwycięstwo nad groźnym Rayo, dzięki któremu zrównała się punktami w tabeli z Realem Madryt i jednocześnie z racji lepszego bilansu bramkowego zajęła jego miejsce na fotelu lidera.

Warto również odnotować czyste konto Szczęsnego. Dla polskiego bramkarza, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, był to piąty mecz bez straty gola w trwającym sezonie.