Roberto De Zerbi o dalszym prowadzeniu Szachtara Donieck: Tak należało postąpić. Nie sądzę, abyśmy byli bohaterami

2022-04-23 18:03:30; Aktualizacja: 2 lata temu
Roberto De Zerbi o dalszym prowadzeniu Szachtara Donieck: Tak należało postąpić. Nie sądzę, abyśmy byli bohaterami Fot. Oleh Dubyna / Shutterstock.com

Roberto De Zerbi zdecydował się pozostać na stanowisku szkoleniowca Szachtara Donieck. Aktualnie ukraińska drużyna rozgrywa spotkania towarzyskie po całej Europie, a Włoch opowiada o trudnej sytuacji w drużynie.

Wybuch zbrojnej agresji Rosji wobec Ukrainy doprowadził do zawieszenia piłkarskich rozgrywek w kraju naszego wschodniego sąsiada. Piłkarze oraz trenerzy otrzymali możliwość tymczasowego związania się z nowym pracodawcą, z czego nie zdecydował się skorzystać opiekun Szachtara Donieck Roberto De Zerbi.

Włoch od początku zapowiadał, że zamierza w dalszym ciągu prowadzić obecną drużynę, nawet jeżeli zostanie poważnie osłabiona i nie będzie w stanie wygrywać swoich spotkań.

Nic nie wskazuje na to, żeby wojna miała w najbliższym czasie dobiec końca, zatem rozgrywki ukraińskiej ekstraklasy nie zostaną wznowione. Aktualnie Szachtar Donieck gra mecze charytatywne w całej Europie, a ich celem jest zebranie dochodu dla żołnierzy, lekarzy i potrzebujących osób w Ukrainie. Niespełna dwa tygodnie temu „Górnicy” mierzyli się z Lechią Gdańsk.

W rozmowie z DAZN De Zerbi opowiedział o trudach obecnej sytuacji. Szachtar Donieck zdecydowali się opuścić wszyscy obcokrajowcy, oprócz Brazylijczyka Marlona i Izraelczyka Manora Solomona.

- To smutne. Rozgrywki raczej nie zostaną wznowione. Zespół się rozpadł. Tylko Marlon i Solomon pozostali w zespole, reszta nie wróciła i prawie wszyscy znaleźli sobie inne drużyny. To, co pozostało, staram się kontynuować z dumą. Jeździmy na mecze towarzyskie w słusznej sprawie, nawet jeśli nie jest to łatwe.

- Pozostanie w Szachtarze to była właściwa decyzja. Tak należało postąpić. Nie sądzę, abyśmy wraz z moim sztabem szkoleniowym byli bohaterami – mówi De Zerbi.