Roberto Martínez puszcza oko w kierunku FC Barcelony

2021-10-01 13:03:00; Aktualizacja: 3 lata temu
Roberto Martínez puszcza oko w kierunku FC Barcelony Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Het Laatste Nieuws

48-letni Hiszpan Roberto Martínez jest jednym z głównych kandydatów na stanowisko trenera FC Barcelony. W rozmowie z „Het Laatste Nieuws” odniósł się do tych plotek.

Roberto Martínez od 2016 roku jest selekcjonerem reprezentacji Belgii. W czwartek jego podopieczni rozpoczną zmagania w finałowym turnieju Ligi Narodów. „Czerwone Diabły” pod wodzą katalońskiego szkoleniowca od kilku lat okupują pierwsze miejsce rankingu FIFA, ale nie przywoziły medali z kolejnych turniejów misttrzowskich.

Do powrotu do piłki klubowej może Martíneza skłonić oferta z FC Barcelony. Hiszpańskie media wymieniają go jako jednego z najpoważniejszych kandydatów na stanowisko, które niebawem zwolnić może Ronald Koeman. Wśród tego grona początkowo był też Jordi Cruyff, ale ten sam nie chce przejmować sterów w klubie po byłym selekcjonerze reprezentacji Holandii. Syn legendarnego Johana doradza prezydentowi klubu Joanowi Laporcie, a prywatnie jest też przyjacielem Martíneza.

– Podstawą mojej relacji z Jordim jest to, że potrafimy oddzielić sprawy osobiste od zawodowych. Nigdy nie spytałem go o to, co myślą o mnie w klubie. Nie sądzę też, żeby to akurat on decydował o wyborze nowego trenera - powiedział jednak 48-latek. – Nie było żadnych rozmów z Barceloną.

Martinez zapewnił też, że fakt bycia Katalończykiem w żaden sposób nie wpływa na jego zainteresowanie lub brak zainteresowania „Blaugraną”. Według niego trenerzy nigdy nie powinni angażować się emocjonalnie w klub, który prowadzą, kraj, w którym pracują i jego kulturę. Jako przykład podał własną karierę.

– Sam jestem Hiszpanem, moja żona jest Szkotką, grałem w Walii i pracowałem w Anglii. Gdybym kierował się emocjami, wiele meczów stałoby się dla mnie trudniejszymi. Jako trener nie może sobie na to pozwolić. Specjalnie nie śledzę Barcelony. Nie widziałam nawet ich spotkania z Benficą. Byłem w Turynie na meczu Juventusu z Chelsea i obserwowałem Romelu Lukaku.

Potwierdzają to słowa Roberto Martíneza, który zapewnił, że w pełni skupia się na pracy z reprezentacją. Trener puścił jednak oczko w kierunku ewentualnego przyszłego pracodawcy. 

– Chciałbym, żebyśmy jako pierwsza europejska reprezentacja, zakwalifikowali się do Mistrzostw Świata w Katarze. To wyzwanie po finale Ligi Narodów. Chcę wypełnić swój kontrakt w Belgii, ale.. w piłce nożnej nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. Wstaję każdego ranka i rozpoczynam pracę z myślą, że będę selekcjonerem do końca umowy, ale zdaję sobie sprawę z tego, że wiele rzeczy może się stać w międzyczasie.

Roberto Martínez w przeszłości pracował w Swansea, Wigan Atletic i Evertonie. W tym ostatnim na stanowisku trenera zastąpił go Ronald Koeman. Kontrakt Hiszpana z reprezentacją Belgii wygasa w czerwcu 2022 roku.