Romelu Lukaku wypchnięty do Chelsea przez właściciela Interu Mediolan?! Simone Inzaghi tłumaczy

2021-08-26 12:51:08; Aktualizacja: 3 lata temu
Romelu Lukaku wypchnięty do Chelsea przez właściciela Interu Mediolan?! Simone Inzaghi tłumaczy Fot. sbonsi / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sport Italia

Romelu Lukaku zaszokował niejednego kibica Interu Mediolan, kiedy zdecydował się podpisać umowę z Chelsea FC. Za decyzją o sprzedaży miał stać właściciel klubu, trener Simone Inzaghi wyjaśnia jednak, że było nieco inaczej.

Odejście Belga wywołało w obozie „Nerazzurrich” niemały szok. W klubie nie wiodło się najlepiej pomimo zdobytego mistrzostwa Włoch, co poskutkowało rozwiązaniem umowy przez trenera, Antonio Conte. Lukaku tymczasem wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do zespołu, z czasem jednak zmienił zdanie i zdecydował się na transfer do Chelsea.

Włoskie media relacjonowały sprawę jako inicjatywę właściciela klubu, Stevena Zhanga. Chińczyk miał uznać, że sprzedaż snajpera pozwoli chwilowo zapomnieć o problemach finansowych, czym rzekomo rozwścieczył zarówno trenera, Simone Inzaghiego, któremu obiecano sprzedaż tylko jednej gwiazdy (Achrafa Hakimiego), jak i dyrektorów - Giuseppe Marottę i Piero Ausilio.

Choć dziennikarze informowali, że Lukaku również chętnie przenosi się z powrotem do ekipy „The Blues”, cała wina za transfer spoczęła na barkach Zhanga. Według relacji Simone Inzaghiego sprawa wyglądała jednak nieco inaczej.

- Nie spodziewaliśmy się odejścia Lukaku - powiedział trener w rozmowie z dziennikarzami.

- W ogóle tego nie planowaliśmy. Razem z Marottą i Ausilio robiliśmy co w naszej mocy, by przekonać go do pozostania, on był jednak bardzo pewny swego.

- Bardzo ceniłem sobie pracę z nim na treningach, szybko zrozumiałem, dlaczego jest tak lubiany w szatni i dlaczego Chelsea tak dużo na niego wydała. To niesamowity piłkarz, ale podjął swoją decyzję. Podszedł do mnie i bardzo szczerze oraz grzecznie wyjaśnił mi, że gra dla Chelsea to jego marzenie, że jest zdecydowany. Dyrektorzy przez półtorej dnia próbowali odwieść go od tej decyzji.