W sobotę Florian Plettenberg ponowił swoje doniesienia dotyczące zainteresowania Ronaldem Araújo ze strony Bayernu Monachium. Niemiecki dziennikarz podkreślił, że Bawarczycy bardzo chcą Urugwajczyka w zespole i mają być gotowi zapłacić za jego transfer ogromne pieniądze. Co więcej - jego zdaniem w piątek doszło do rozmowy pomiędzy 24-latkiem a Thomasem Tuchelem i Christophem Freundem, czyli szkoleniowcem oraz dyrektorem klubu zza naszej zachodniej granicy.
Do tych doniesień odniósł się Achraf Ben Ayad.
„Araújo jest w pełni skupiony na Barcelonie. Zawodnik jest oddany klubowi i szczęśliwy w nim” - napisał na Twitterze.
Podobnie sprawę przedstawił Matteo Moretto, który przekazał, iż środkowy obrońca myśli wyłącznie o Barcelonie.
„Otoczenie Araújo zaprzecza rzekomemu wczorajszemu kontaktowi defensora z Bayernem. Spokojnie. On czuje się bardzo dobrze w Barcelonie” - napisał z kolei Gerard Romero.
A tak całą sytuację skomentował Fabrizio Romano, który już wcześniej podawał, że Katalończycy chcą zaproponować obrońcy nową umowę: „Stanowisko Araújo nie uległo zmianie - skupia się na Barcelonie. Klub wkrótce zaoferuje mu nowy kontrakt, to jeden z priorytetów. Jasny sygnał z obozu zawodnika sugeruje, że jest bardzo szczęśliwy w Barcelonie pomimo dużego zainteresowania ze strony Bayernu i nacisków Tuchela”.
Obecny kontrakt piłkarza jest ważny do 30 czerwca 2026 roku. Ma w nim widnieć klauzula wykupu na poziomie miliarda euro.
Sam ten zapis blokuje w pewien sposób odejście piłkarza z klubu, choć oczywiście można wyobrazić sobie scenariusz, w którym Barcelona godzi się na jego odejście za bardziej realną, satysfakcjonującą ją kwotę. Wszystko wskazuje jednak na to, że takiej sytuacji nie będzie.