Ronald Koeman: Jak mam grać tiki-takę, gdy nie ma przestrzeni i mam do dyspozycji takich piłkarzy?
2021-09-21 07:45:01; Aktualizacja: 3 lata temuRonald Koeman zabrał głos po poniedziałkowym meczu ligi hiszpańskiej pomiędzy Barceloną a Granadą (1:1).
„Duma Katalonii” straciła wczoraj gola już na samym początku spotkania, kiedy to do siatki trafił Domingos Duarte. Gdy wydawało się, że goście zwyciężą, w końcówce meczu punkt Barcelonie uratował Ronald Araújo, który wykończył dośrodkowanie Gaviego.
Sytuacja w Barcelonie nie jest zbyt ciekawa. Drużyna Ronalda Koemana dopiero co przegrała przecież w Lidze Mistrzów z Bayernem 0:3.
Jak holenderski szkoleniowiec skomentował starcie z Granadą?Popularne
- Słaby początek utrudnił nam cały mecz. Po zdobyciu bramki rywale bronili, zostawiając bardzo mało miejsca. Powoli prezentowaliśmy się coraz lepiej. Chcę podkreślić to, ile energii włożyliśmy w to, żeby sięgnąć choćby po jeden punkt.
- Nie było miejsca na krótką grę. To znajdowało się na skrzydłach i musieliśmy walczyć o drugą piłkę w polu karnym. Zasłużyliśmy na remis. To prawda, że zmieniliśmy styl, ale tego wymagało to spotkanie. Jak mam grać tiki-takę, gdy nie ma przestrzeni? Spójrzcie na listę zawodników powołanych na ten mecz. Nie mamy piłkarzy dobrze radzących sobie w grze jeden na jeden z odpowiednią szybkością. Kibice zawsze będą niezadowoleni, gdy drużyna nie odnosi dobrego wyniku.
- Graliśmy 4-3-3, ale brakowało nam szybkości na skrzydłach. Coutinho jest piłkarzem schodzącym do środka. Demir również nie jest typowym skrzydłowym. Fati i Dembélé dają w tym względzie więcej możliwości, ale musimy szukać innych rozwiązań.
- Szkoda, bo chcieliśmy wygrać ten mecz. Zagraliśmy dobrze, mimo że tak szybko straciliśmy gola. Próbowaliśmy na wszelkie możliwe sposoby, szkoda, że bramka przyszła tak późno. Nie jesteśmy zadowoleni, bo chcieliśmy zwyciężyć - przyznał Koeman, podkreślając, że nie będzie już rozmawiał z dziennikarzami na temat swojej przyszłości w klubie.